Elektryczne samochody znające dokładne dane kierowcy stają się faktem

Targi w Genewie to świetna okazja, aby zobaczyć w jakim kierunku rozwija się motoryzacja. Producenci coraz przychylniej patrzą na silniki elektryczne i rozwiązania hybrydowe, które przestały już być domeną niewielkich, miejskich aut. Natomiast same samochody stają się coraz bardziej inteligentne.

Elektryczne samochody znające dokładne dane kierowcy stają się faktem

Poprzedni tydzień był naprawdę ciekawy, w Barcelonie odbyły się targi MWC, a dodatkowo w San Francisco producenci gier i sprzętu do grania prezentowali swoje produkty na GDC. Natomiast wzrok fanów motoryzacji od kilku dni zwrócony jest w stronę Szwajcarii i odbywających się tam targów w Genewie. Większość zaprezentowanych samochodów powinna zainteresować również typowego geeka, naszpikowane są one masą elektroniki, posiadają systemy zapewniające większe bezpieczeństwo, świetnie współpracują ze smartfonem, a aktualizacje oprogramowania pobierają z Internetu. Natomiast silniki elektryczne przestały być domeną niewielkich miejskich samochodów, powoli zastępują lub zaczynają współpracować z silnikami spalinowymi w dużych SUVach, a także w supersamochodach.

Jednym z zaprezentowanych przez Audi samochodów był duży SUV – model Q7 e-tron quattro. Został on wyposażony w rozwiązanie hybrydowe łączące wysokoprężną jednostkę 3.0 TDI z silnikiem elektrycznym. Łącznie dostajemy 373 KM. Ta wersja nowej generacji Q7 jest w stanie osiągnąć spalanie na poziomie zaledwie 1,7 litra oleju napędowego na 100 km. Akumulatory litowo-jonowe nie zachwycają, umożliwiają przejechanie zaledwie 56 km, ale Q7 posiada również silnik spalinowy, dzięki któremu zasięg wzrasta do ponad 1400 km.

Obraz

Warto zwrócić uwagę na system Audi connect i wbudowaną nawigację. Na podstawie zbieranych danych samochód jest w stanie samemu wybrać najbardziej korzystny tryb pracy silnika dla danej trasy. Pozwala to między innymi na zmniejszenie spalania.

Q7-ka w wersji e-tron quattro to naprawdę interesujący samochód, ale znacznie większe emocje wzbudza inne auto niemieckiego producenta – nowa generacja R8. W podstawowym modelu znalazł się 5,2-litrowy silnik V10 o mocy 540 KM i momencie obrotowym 540 Nm. Sprint do setki trwa zaledwie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 320 km/h, trzeba przyznać, że osiągi robią wrażenie. Co ciekawe, Audi podaje spalanie na poziomie 11,8l/100 km, ale ten wynik raczej trudno będzie osiągnąć dysponując takim silnikiem, którego moc aż prosi się aby wykorzystać ją w pełni. Z drugiej strony właściciele tego samochodu nie będą przejmowali się wysokim spalaniem. Audi R8 pojawi się również wersji e-tron, która napędzana będzie przez układ elektryczny o mocy 462 KM i momencie obrotowym 920 Nm.

Obraz

Audi R8 e-tron będzie godnym rywalem dla Tesli Model S, setkę osiągnie w 3,9 sekundy, a ograniczona elektrycznie maksymalna prędkość wynosie 250 km/h. Na uwagę zasługuje również zasięg, producent podaje nawet 450 km. Dzięki Combined Charging System akumulator naładujemy prądem stałym, jak i prądem zmiennym, a sam proces ładowania ma być krótszy niż dwie godziny. Audi R8 e-tron jest kolejnym przykładem, że silniki elektryczne już nie powinny kojarzyć nam się z małymi, wolnymi pojazdami stworzony do jeżdżenia po mieście.

Na targach w Genewie mogliśmy zobaczyć koncepcyjnego Volkswagena Sport Coupe Concept GTE, który jest jednym z najlepiej wyglądających samochodów od firmy z Wolfsburga. Wrażenie robi również wnętrze pojazdu. Trójwymiarowe informacje wyświetlane są na 12,3-calowym wyświetlaczu Active Info Display. Producentowi udało się uzyskać ciekawy efekt, tarcze zegarów wyglądają jakby były zawieszone w powietrzu, nie dostajemy płaskiego obrazu typowego dla klasycznego wyświetlacza LCD. W sportowych samochodzie Volkswagena znajdziemy jeszcze dotykowy 10,1-calowy ekran, który służy do sterowania urządzeniem multimedialnym, a także zarządzania innymi systemami pojazdu. Kolejny ekran umieszczono pomiędzy fotelami, a pasażerowie siedzący z tyłu mogą korzystać z wyświetlaczy znajdujących się w oparciach przednich foteli. Wyraźnie widać, że fizyczne przyciski wypierane są przez dotykowe wyświetlacze, dzięki temu wnętrze wygląda o wiele nowocześniej.

Obraz

Volkswagen Sport Coupe Concept GTE jest w stanie odczytać dane biometryczne kierowcy z wykorzystaniem sparowanego smartwatcha lub smart-opaski. Dodatkowo samochód biorąc pod uwagę zbierane informacje jest w stanie sam zaproponować nam trasę i nie chodzi tutaj o chociażby omijanie autostrad. Daną trasę będziemy mogli pokonać prostą lub ekscytującą drogą, której przejechanie sprawi nam znacznie więcej przyjemności. Koncepcyjne auto Volkswagena to kolejna hybryda, która łączący 3-litrowy silnik benzynowy z elektrycznym. Producent podaje, że udało mu się uzyskać średnie zużycie paliwa w trybie mieszanym na poziomie 2,0 litrów na 100 km.

Jeden z ciekawszych silników elektrycznych znalazł się w NanoFlowcell Quant F. Auto dysponuje mocą aż 1090 KM i dodatkowe jest w stanie przejechać 800 km, a więc prawie dwukrotnie więcej od Audi R8 e-tron. Auto nie należy do małych, mamy do czynienia z mierzącą 5,25 metra limuzyną, która waży 2,3 tony. Taki zasięg udało się osiągnąć dzięki wykorzystaniu zjonizowanych cieczy do wytwarzania energii, które gromadzone są w dwóch zbiornikach o łącznej pojemności 500 litrów. Firma podaje, że ciecze nie są toksyczne i łatwopalne, co daje im przewagę nad innymi rozwiązaniami. Niestety nie wiadomo nic o kosztach eksploatacji.

Obraz

Quant F napędzany jest przez cztery silniki elektryczne, które umożliwiają dowolną zmianę rozłożenia napędu pomiędzy osiami i kołami. Niestety mamy do czynienia z pojazdem koncepcyjnym, ale producent informuje, że jest on niemal przygotowany do seryjnej produkcji. Rozwiązanie wykorzystujące zjonizowane ciecze wydaje się mieć duży potencjał, oczywiście eksploatacja musi być tania, bo w innych przypadku będziemy mieli do czynienia z kolejną ciekawostką na rynku.

Samochody stają się coraz bardziej inteligentne, stosowane w nich systemy same wybiorą optymalną konfigurację biorąc pod uwagę nie tylko warunki panujące na drodze, ale również dane biometryczne kierowcy. Auta będą jeszcze lepiej współpracowały z innym elektronicznymi urządzeniami oferując bardzo dobrą synchronizację ze smartfonami i urządzeniami wearables. Natomiast wydaje się, że przyszłość należy do elektrycznych silników, które zapewniają coraz lepsze osiągi, a stosowane akumulatory pozwalają na przebycie coraz dłuższych dystansów. Niestety przykład Tesli Model S pokazuje, że czeka nas jeszcze sporo pracy, wiele krajów nie jest jeszcze przygotowanych do nadchodzącej elektrycznej rewolucji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (15)