Elon Musk chce ocalić Twittera. "Pokonamy boty spamujące lub zginiemy, próbując"

Elon Musk już od pewnego czasu nosi się z zamiarem zrobienia porządków na Twitterze. Teraz zapowiada, że jeśli jego oferta złożona serwisowi zostanie zaakceptowana, podejmie on próbę walki` z botami spamującymi… lub zginie, próbując.

Elon Musk chce iść na wojnę z botami
Elon Musk chce iść na wojnę z botami
Źródło zdjęć: © Getty Images
Konrad Siwik

22.04.2022 | aktual.: 23.04.2022 13:54

Najbogatszy człowiek na świecie pod koniec marca zapowiedział, że rozważa stworzenie nowego medium społecznościowego. Musk przy tej okazji odniósł się do wolności słowa, której jego zdaniem brakuje w obecnych serwisach takich jak Twitter czy Facebook. W połowie kwietnia zmienił zdanie i postanowił tak po prostu kupić sobie platformę z niebieskim ptaszkiem.

Multimiliarder pochwalił się w serwisie, że złożył mu "najlepszą i ostateczną" ofertę kupna 100 proc. udziałów w Twitterze. Prezes Tesli zaoferował 54,20 dolarów za akcję w gotówce przy wycenie całego portalu na około 43 miliardy dolarów. Musk stwierdził, że Twitter musi przejść na stronę prywatną, aby dokonać – jego zdaniem – koniecznych zmian. A skoro mowa o zmianach, polecamy zapoznać się z naszym tekstem, w którym analizujemy ostatnie ruchy Muska dotyczące serwisu.

Elon Musk chce walczyć z botami

Teraz niekoronowany król Twittera opublikował w nim kolejny wpis, w którym zdradził swój najnowszy plan dotyczący naprawy serwisu. "Jeśli nasza oferta na Twitterze się powiedzie, pokonamy boty spamujące lub zginiemy, próbując!" – napisał Musk, dodając w odpowiedzi, że zamierza również "uwierzytelnić wszystkich prawdziwych ludzi". Oczywiście – jak to ma w stylu wielki fan memów – nie zdradził szczegółów swojego planu ani jak zamierza go urzeczywistnić.

Najprawdopodobniej będzie chciał uruchomić system weryfikacji bardziej zaawansowany niż CAPTCHA. Niewykluczone, że pozwoli prawdziwym ludziom na uwierzytelnienie i korzystanie z Twittera poprzez wpłacenie jednorazowej kaucji. Jak można się domyślić, taki depozyt będzie można złożyć np. za pomocą uwielbianego przez Muska Dogecoina. Na razie pozostaje nam czekać na konkretną odpowiedź ze strony zarządu Twittera dotyczącą oferty kupna serwisu.

Warto dodać, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie boty spamujące stały się plagą na Twitterze. Co więcej, konta, które jeszcze nie tak dawno zalewały serwis antyszczepionkowymi treściami, teraz przebranżowiły się na wspieranie rosyjskiej propagandy.

Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
elon musktwitterinternet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)