Facebook walczy z hejtem. Usunięto prawie 27 mln postów
Jak wynika z raportu transparentności Facebooka, firma zaczyna "na poważnie" brać się za rosnącą falę hejtu na swoich serwisach. Najnowsze dane wskazują, że tylko w ostatnim kwartale 2020 roku z Facebooka zostało usuniętych 26,9 mln wpisów zawierających mowę nienawiści oraz 6,6 mln podobnych postów z Instagrama.
16.02.2021 17:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Znacząco wzrosła również liczba treści usuniętych ze względu na zawarte w nich elementy nękania i molestowania. Z Facebooka z tego powodu zniknęło 6,3 mln wpisów (niemal dwa razy więcej niż kwartał wcześniej), a z Instagrama - 5 mln wpisów (2,6 mln w trzecim kwartale).
Firma interweniowała również w przypadku treści związanych z samobójstwem lub samookaleczeniem. Na Facebooku skasowano 2,5 mln tego typu postów, a na Instagramie aż 3,4 mln.
[facebook=https://www.facebook.com/dobreprogramy/posts/10158125249890686]
Raport wskazuje na to, że od października do końca grudnia 2020 roku, liczba usuniętych treści była większa niż kiedykolwiek wcześniej. Firma wskazuje dwie przyczyny tej sytuacji. Po pierwsze ostatni kwartał 2020 to czas wyborów prezydenckich w USA, co wpłynęło na zwiększoną aktywność hejterów.
Ważniejszą jednak wydaje się druga przyczyna - coraz lepsza technologia umożliwiająca wykrywanie szkodliwych treści. Facebook uważa, że algorytm coraz lepiej radzi sobie m.in. z obsługą takich języków jak arabski, hiszpański czy portugalski. Poza tym poprawiony został system przeglądania treści komentarzy pod wpisami.
Firma wskazała również w raporcie, że tzw. proaktywna ochrona użytkowników przed szkodliwymi treściami, oparta na sztucznej inteligencji przyczyniła się do usunięcia tak dużej liczby wpisów. Skuteczność tej ochrony miała wynieść w ostatnim kwartale 80 proc. (49 proc. w przypadku Instagrama).
Jednak jak pokazuje sytuacja, którą opisywaliśmy ostatnio, algorytm wciąż nie działa doskonale i raczej jeszcze długo się to nie zmieni. Temat blokowania lub usuwania treści przez media społecznościowe wciąż wywołuje burze, a wiele osób obawia się, że giganci za mocno ograniczają wolność słowa w sieci. Niedawno Zbigniew Ziobro apelował do polskiego rządu o przyspieszenie prac nad ustawą o wolności słowa w internecie.