Film, który obejrzymy tylko na Xboksie 360
Z tym, że dostawca pewnych towarów stara się je mieć na wyłączność, spotykamy się od zarania dziejów. Dystrybucja cyfrowa stwarza ku temu pewne ciekawe i niekoniecznie pożądane w dzisiejszym świecie możliwości — ograniczanie dostępu do gier, muzyki czy seriali do określonej platformy czy usługi. Mamy już płyty dostępne tylko na Spotify, seriale tylko dla Amazona albo HBO (nieszczęsna „Gra o Tron”), gry do kupienia tylko na Steam i tak dalej. Do kolekcji dojdą filmy, które będzie można obejrzeć tylko na konsoli Microsoftu. O ile do gier wydanych jedynie dla Xboksa 360 już się przyzwyczailiśmy, film do obejrzenia tylko na konsoli jest pewną nowością…
04.03.2013 17:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie dziwi mnie, że Microsoft zgodził się na coś takiego. Firma od dawna stara się prezentować swoją konsolę jako domowe centrum rozrywki dla całej rodziny, które stoi w kluczowym punkcie salonu, gdzie 2 lub nawet 3 pokolenia zasiadają przed wielkim telewizorem, aby oddać się przyjemności oglądania zdjęć rodzinnych ze SkyDrive, rozmów przez Skype, oglądania filmów z DVD… i okazjonalnie grania, najlepiej w jakąś niebrutalną i przyjazną dzieciom pozycję na Kinecta.
Nie dziwi też, że zgodzili się na taki układ twórcy filmu. Pierwszym tytułem, jaki będzie można obejrzeć na Xboksach w brytyjskich salonach, będzie „Pulp” — nagrodzona i wyróżniana na kilku festiwalach brytyjska komedia (oceniona jako odpowiednia dla osób powyżej 15. roku życia) — jedyny jak dotąd pełnometrażowy film studia Reels in Motion. Studio pominie dystrybucję na DVD czy projekcje kinowe, gdyż, jak mówił Adam Hamdy, współproducent filmu, Xbox 360 może dostarczyć film do milionów klientów w Wielkiej Brytanii i dotrze do publiczności w sposób, jaki inaczej byłby niemożliwy. Z pewnością lepiej na tym wyjdą niż na publikacji filmu na Vimeo.
PULP THE MOVIE TRAILER - XBOX EXCLUSIVE FROM 4th MARCH
Skorzystają twórcy filmu, skorzysta prawdopodobnie Microsoft (w końcu będzie na brytyjskim rynku promować młode talenty z Wysp i przetrze szlaki dla kolejnych produkcji „na wyłączność”), ale z perspektywy klienta jest to kolejne utrudnienie. Dzięki Internetowi zacierają się granice geograficzne, ale zamiast tego technologiczny giganci budują „ekosystemy” ze szklanymi ściankami. Jak tak dalej pójdzie, albo trzeba będzie kupić niewyobrażalną ilość gadżetów elektronicznych (tu już nie chodzi o to, że jakaś aplikacja nie działa na jakimś systemie, pewne materiały i usługi będą niedostępne poza „ekosystemem”) i przynajmniej 2 fałszywe adresy (amerykański i brytyjski), albo pogodzić się z tym, że niektórych rzeczy nie posłuchamy i nie zobaczymy… oficjalnie, bo to właśnie najlepszy sposób aby materiał znalazł się na liście pobieranych z sieci peer-to-peer.
Jutro film będzie dostępny w Wielkiej Brytanii, ale jeśli odniesie sukces, do końca roku pojawi się także w Stanach Zjednoczonych i innych krajach. Ciekawi mnie jeszcze, jak na Xbox Live rozwiązana będzie kwestia tłumaczenia, jeśli „Pulp” wyjdzie poza kraje angielskojęzyczne.