Firefox 33 to znacznie większa responsywność i szybszy JavaScript

Mozilla postanowiła zająć się przede wszystkim niską responsywnością przy pomocy mechanizmu Off Main Thread Compositing (OMTC). Stosowane do tej pory rozwiązanie nie było idealne. Źle napisany, ciężki kod JavaScript zawarty na stronie musiał zostać wykonany, co zaburzało responsywność całej przeglądarki, a także powodowało dłuższe generowanie innych elementów zawartych na stronach. Choć każdy z nich znajdował się w zupełnie innej warstwie, aktualizacja wymagała „połączenia” z całą resztą. Właśnie to mogło powodować blokowanie przeglądarki, objawiające się np. problemami z płynnym przewijaniem stron. Nowe rozwiązanie zmienia architekturę działania tego mechanizmu: łączenie poszczególnych warstw obrazu zostało przeniesione do oddzielnego wątku, w celu wyeliminowania tego problemu.

Nowa architektura pozwala na zajmowanie się poszczególnymi elementami w oddzielnych wątkach np. oddzielnym dla materiałów wideo, innym dla CSS, a jeszcze innym w celu zajmowania się wtyczkami czy elementami canvas. Dzięki temu żaden z elementów, a także JavaScript, nie powinien już aż tak wpływać na inne. Inna zmiana pod maską to wprowadzenie obsługi przechowywania ciągów znaków w JavaScript w Latin1, zamiast stosowanego do tej pory UTF-16. Dzięki temu np. na stronie Gmaila zwiększono oszczędność pamięci o 4 MB. Teoretycznie niewiele, ale jest to o 40% mniej niż do tej pory, co może przynieść znaczne oszczędności przy pracy z wieloma rozbudowanymi stronami internetowymi. Programiści nie zdecydowali się na wdrożenie UTF8 ze względu na to, że jego implementacja byłaby zbyt czasochłonna i wymagała zbyt dużych zmian w całym silniku Gecko.

Inną ciekawą zmianą jest znaczne przyśpieszenie działania paska wyszukiwarki. Do tej pory wpisanie ciągu, który niekoniecznie był skojarzony z jakąś stroną (np. jak podają autorzy wpisanie ciągu „867-5309”), a miał na celu uruchomienie wyszukiwarki powodowało długie oczekiwanie na odpowiedź ze strony serwera. Dopiero gdy przekroczono limit czasu, przeglądarka wyświetlała błąd. Obecnie wykonuje ona już w tle dodatkowe żądanie do wyszukiwarki, co w przypadku braku witryny spowoduje wyświetlenie wyników wyszukiwania – wyniki mamy otrzymać średnio o około 5 sekund szybciej niż do tej pory. Zainteresowani mogą wyłączyć wybrane strony z działania tego mechanizmu za pomocą zaawansowanych ustawień przeglądarki, localhost jest domyślnie wyłączony.

W najnowszej odsłonie Firefoksa zobaczymy również ulepszone kafelki ekranu startowego. Wprowadzono podpowiedzi wyszukiwarki zarówno na stronie nowej karty jak i domowej. Autorzy zdecydowali się także na dalszy rozwój funkcji związanych z komunikacją, które wykorzystują WebRTC. Lepsze jest również odtwarzanie utraconej sesji np. w przypadku nagłego restartu komputera w wyniku utraty zasilania. Przeglądarka jest ponadto coraz lepsza w wsparciu HTML5: znacznie poszerzono obsługę WebCrypto (wprowadzając m.in. wrapKey, RSA-OAEP, PBKDF2, AES-KW), zaimplementowano też interfejs DomMatrix.

Zmiany dotknęły również wersję na Androida. Oprócz tych samych, które pojawiły się w wersji desktopowej, Mozilla wprowadziła np. obsługę przywrócenia ostatnio zamkniętej karty, wyświetlanie całej ich listy, nowy backend Content Security Policy, oraz nieco nowocześniejszy wygląd formularzy wyświetlanych na stronach internetowych. Jak więc widać, wydanie to nie jest „typowym”, w którym zmian jest niewiele. Wprost przeciwnie, tym razem Mozilla pokazała, że nie odpuszcza. Wybór pomiędzy oryginalnym Firefoksem i zmodyfikowanym i zoptymalizowanym Pale Moonem nie jest więc taki prosty. Przeglądarkę Firefox w wersji zarówno desktopowej jak i mobilnej znajdziecie w bazie aplikacji naszego serwisu.