Francuscy piraci pozostaną w Sieci

Groźba odcięcia od Internetu jako kary za ściąganie nielegalnych plików przez lata wisiała nad Francuzami. Od samego początku nie brakowało też kontrowersji wokół projektu, którego działanie co roku kosztowało podatników 12 mln euro i tylko raz (na dodatek całkiem niedawno) poskutkowało odłączeniem użytkownika od Sieci. Dlatego dziś rano Ministerstwo Kultury i Komunikacji podjęło decyzję o rezygnacji ze stosowania tej kary. Nie oznacza to porzucenia walki z piractwem — zgodnie z przeciekami, Francja wprowadzi system automatycznego nakładania grzywien do wysokości 1500 euro na osoby udostępniające nielegalne pliki. W tym celu rząd zobligował dostawców usług do przekazywania danych osobowych, które pozwolą wcielić pomysł w życie.

Marcin Paterek

09.07.2013 15:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz

W teorii, która przyświecała twórcom prawa do odłączania piratów od Sieci, internauta ostrzeżony o naruszeniu praw autorskich i obserwowaniu jego aktywności powinien zmienić nawyki i częściej wybierać treść pochodzącą z legalnych źródeł. W ten sposób narodziła się HADOPI — organizacja monitorująca przepływ danych i mogąca wysyłać Francuzom ostrzeżenia, z których trzecie było równoznaczne z odcięciem dostępu. Praktyka okazała się zupełnie inna, przez co kara była nieskuteczna, o czym przekonywał Pierre Lescure (były członek zarządu Canal Plus) w liczącym 700 stron raporcie. Internauci świadomi czyhającego nad nimi nadzoru co prawda zrezygnowali z dzielenia się plikami w sieciach peer-to-peer, ale za to błyskawicznie wzrosła popularność cyberschowków i podejrzanych serwisów VoD.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (8)