GeForce GTX 1650 jako grafika zintegrowana na płycie głównej. Oto Zeal-all ZA‑KB1650
Zeal-all to marka, która polskiemu konsumentowi mówi niewiele, albo nic, ale lokalnie w Chinach jest to całkiem popularny producent systemów wbudowanych i płyt głównych. Właśnie przedstawił płytę główną model ZA-KB1650. I trudno mówić tu o sztampie. Konstrukcja ta łączy bowiem chipset Intel H310C z układem graficznym Nvidia GeForce GTX 1650.
14.05.2020 10:40
Zeal-all ZA-KB1650 zbudowana jest na laminacie niestandardowego formatu, o wymiarach 234,95 x 197,48 mm. Jak już zostało wspomniane, ma chipset Intel H310C, a do tego podstawkę LGA 1151. Obsługuje więc procesory Intel Core 8-mej oraz 9-tej generacji, a ponadto pamięci SO-DIMM DDR4 w konfiguracji dwukanałowej.
Do tego dochodzi również wspomniany GTX 1650, chłodzony aktywnie poprzez system z monolitycznym radiatorem i wentylatorem osiowym. Przypomnijmy, chodzi o GPU z 896 CUDA, 56 TMU, 32 ROP i 4 GB GDDR5 VRAM na 128-bitowej magistrali, które w miarę nieźle radzi sobie nawet z wymagającymi grami. Z czego jego obecność tutaj ma jeszcze jedną zaletę, gdyż o ile integra współczesnych inteli z Windowsem 7 nie działa, o tyle sprzęt Nvidii takich problemów nie ma. A na rynku chińskim to ważna cecha.
Jeśli chodzi o panel wejść-wyjść, to do dyspozycji oddano następujące gniazda: HDMI 2.0, DP 1.4, trzy LAN (POE), cztery USB 3.0 oraz analogowe audio. Z kolei zestaw interfejsów wewnętrznych obejmuje: dwa M.2, trzy kontrolery Intel i211 LAN, pojedyncze złącze SATA, złącza wentylatorów i wyprowadzenia USC/Power/Audio na panel przedni obudowy.
Ciekawie przy tym rozwiązano zasilanie, bo płyta jest przeznaczona do współpracy z zewnętrznym zasilaczem z wtyczką 19 V DC.
Nie pierwszy taki projekt
Nie jest to pierwszy tego rodzaju projekt Zeal-all. Wcześniej stworzono bardzo podobną do ZA-KB1650 konstrukcję, tyle że z GeForce'em GTX 1050 Ti, a jeszcze wcześniej – GTX 950 Ti. Niestety, nigdy nie trafiły one do Europy. Poczynania tego producenta, przynajmniej póki co, są więc przede wszystkim ciekawostką. Ale, nie ukrywajmy, niewątpliwie mają swoją niszę.