Goodyear: czas na inteligentne opony z własną aplikacją i... porośnięte mchem
Ostatnio sporo mówi się o inteligentnych samochodach, ale zapominamy o kwestii nie mniej ważnej niż zaawansowane systemy sterowania – o oponach. Na nowe inteligentne opony pomysł ma Goodyear. Będą one komunikować się z serwerami producenta i mobilną aplikacją na urządzeniu użytkownika. To nie koniec innowacji, bowiem opracowany został koncept opony, w której rośnie mech.
Na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie, Goodyear przedstawił swoje najnowsze osiągnięcie w dziedzinie opon samochodowych. Do pracy zaprzęgnięto nawet chmurę, która w połączeniu z szeregiem czujników, pozwoli na dostarczanie kompletnych informacji o oponach. Dane takie jak zużycie, temperatura czy ciśnienie, będą ciągle monitorowane.
Goodyear intelligent tire prototype - Geneva International Motor Show 2018
Inteligentny prototyp opony Goodyear ma przełożyć się na optymalne wykorzystanie opony, zapewniając m.in. bardziej bezpieczniejszą jazdę. Otrzymywanie danych w czasie rzeczywistym powinno również pozwolić na wcześniejsze wykrycie problemu i jego usunięcie w bardziej dogodnym miejscu, niż byle pobocze. Dane będzie można podejrzeć na mobilnej aplikacji.
Inteligentna opona to nie jedyna koncepcja Goodyear. Producent chce również tworzyć ekologiczne opony i nie chodzi o wykorzystanie nowego rodzaju gumy. W planach jest sięgnięcie po... mech. Koncepcyjna opona obecnie nazywa się Oxygene i ma unikalną strukturę – na bocznej ścianie rośnie mech. Rozwiązania konstrukcyjne mają umożliwić pochłanianie wody z jezdni, fotosyntezę, a w rezultacie opona miałaby produkować tlen. Oxygene miałaby znaleźć zastosowanie w nowoczesnych miastach, które priorytetem obdarzają ekologiczne podejście do motoryzacji.
Goodyear Oxygene - a Concept Tire Designed to Support Cleaner and More Convenient Urban Mobility
Opony Oxygene, wykorzystywane na dużą skalę w mieście wielkości Paryża, miałaby wytworzyć prawie 3000 ton tlenu, pochłaniając w tym czasie 4000 ton dwutlenku węgla. Ponadto gromadzona energia z fotosyntezy miałaby pozwolić na zasilenie części elektroniki samochodu, np. czujników. Należy jednak pamiętać, że projekt jest tylko konceptem, który niekoniecznie musi wejść do masowej produkcji.