Google Bard zależny od ludzi. Mają go uczyć codziennie

Google Bard to odpowiedź na rosnący wciąż ChatGPT. Sztuczna inteligencja od Giganta z Mountain View potrzebuje jednak sporo pracy. Okazuje się, że szefostwo Google chce, by model był uczony codziennie przez pracowników firmy.

Google Bard będzie szkolony przez pracowników
Google Bard będzie szkolony przez pracowników
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | SUNDRY PHOTOGRAPHY

17.02.2023 08:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Świat zauroczył się w ostatnim czasie sztuczną inteligencją. Chat GPT jest wykorzystywany do przeróżnych celów, radząc sobie z kolejnymi wyzwaniami. W tej chwili na rynku widzimy sporą konkurencję, jeśli chodzi o możliwość wykorzystania SI w określonych produktach. Google chce być godnym konkurentem dla udostępnianego przez OpenAI modelu, ale wydaje się, że inżynierów giganta czeka jeszcze sporo pracy.

Serwis CNBC informuje o ciekawej korespondencji, w której Prabhakar Raghavan, wiceprezes Google, który jest odpowiedzialny m.in. za wyszukiwarkę czy Asystenta Google, prosi pracowników o to, by opracowali odpowiedzi Barda na tematy, w których są kompetentni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Bard uczy się najlepiej na przykładach, więc poświęcenie czasu na na napisanie przemyślanych odpowiedzi znacznie pozwoli nam go ulepszyć" - cytują dziennikarze CNBC fragment dokumentu.

W przesłanej przez wiceprezesa korespondencji załączony został link do instrukcji, w której pracownicy zostali poinformowani o tym, jak powinni formułować odpowiedzi, a czego lepiej unikać. Odpowiedzi powinny być sformułowane w pierwszej osobie, grzeczne i sformułowane w neutralnym tonie.

Google zaleca, by pracownicy unikali stereotypów i "domniemań opartych na rasie, narodowości, płci, wieku, orientacji seksualnej, ideologii politycznej, lokalizacji i innych podobnych kategoriach". Pracownikom zakazuje się też opisywanie Barda jako osoby - należy unikać emocji i twierdzenia, że SI ma doświadczenia podobne do ludzi.

Prośba ze strony Raghavana została skierowana do pracowników po tym, jak dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, poprosił o to, by spędzali dwie godziny dziennie na testowaniu Barda. W korespondencji miał on przyznać, że technologia wciąż jest w powijakach i udział pracowników w testach ma przyspieszyć szkolenie modelu.

Jak widać, Google mocno zależy na czasie. Do tego stopnia, że cytowani przez CNBC pracownicy Google uważają wdrożenie barda za "pośpieszne", "nieudane" i "komicznie krótkowzroczne".

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (39)