Google Earth to wirtualna Ziemia. Dzięki tej aplikacji można przyjrzeć się dowolnemu krajobrazowi naszej planety, czy szybko dotrzeć do informacji na temat różnych miejsc podczas planowania podróży.
Po włączeniu aplikacji, wędrówka zaczyna się z orbity ziemskiej, jednak dzięki kilku prostym gestom, sprawnie można przenieść się w bardziej konkretne położenia. Same gesty powinny być łatwe do opanowania, ze względu na dość intuicyjną ich formę (a nauczy nas ich samouczek witający początkujących użytkowników, do którego można też zawsze wrócić z poziomu ustawień aplikacji). Planeta obserwowana w Google Earth nie jest gładką kulą. Oglądając np. z perspektywy człowieka miasta znajdujące się u podnóża gór, użytkownik zobaczy krajobraz dość realistycznie odzwierciedlający ukształtowanie terenu w tym miejscu.
Przydatną funkcją aplikacji jest możliwość umieszczania, a później również przeglądania przez wszystkich zainteresowanych, zdjęć prezentujących okolice. Zdjęcia wiernie oddają wrażenia fotografów, gdyż dzięki geolokalizacji umieszczane są one na mapie dokładnie tam, gdzie były wykonane. Funkcja ta niewątpliwie przypadnie do gustu podróżnikom i ludziom ciekawym świata. Tak samo z resztą, jak bardzo łatwy dostęp do widoków StreetView — wystarczy przeciągnąć na mapę żółtą postać, a po chwili załadowane zostaną zdjęcia wykonane w miejscu przyłożenia.
Osobom bardziej wybrednym, a przyzwyczajonym do bardziej rozbudowanej wersji komputerowej, może brakować wizualizacji 3D miast, która dokładniej symulując rzeczywistość pozwala jeszcze lepiej poczuć klimat zwiedzanych miejsc.
Ciekawą cechą jest za to opcja przypinania istniejących, własnych map. By uzyskać do nich dostęp, należy zalogować się na konto, do którego mapy te są przypisane. A jeśli użytkownik chce po prostu obejrzeć okolicę z trochę innej perspektywy, wystarczy posłużyć się geolokalizacją urządzenia mobilnego, a mapa sama po chwili wycentruje się w tym miejscu.