Google uczy się na pomyłkach Microsoftu. Przyszłość Androida to... okienka?
Jedną z najistotniejszych i najbardziej przydatnych nowości w opublikowanej niespodziewanie w ostatnim czasie testowej wersji Androida N jest tryb dzielonego ekranu wraz z możliwością współdzielenia plików pomiędzy aplikacjami za pomocą metody „przeciągnij i upuść”. To może być zaledwie początek rewidowania dotychczasowego interfejsu użytkownika w najpopularniejszym systemie mobilnym. Wiele wskazuje na to, że zyska on pełnoprawny tryb okienkowy.
22.03.2016 | aktual.: 22.03.2016 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje serwis Ars Technica, w testowej wersji deweloperskiej nowego Androida możliwe jest, po wprowadzeniu pewnych modyfikacji, uruchomienie wariantu interfejsu, który czyni go znacznie bardziej podobnym do tego, jaki znamy z pulpitowych systemów operacyjnych. Mowa oczywiście o prezentowaniu aplikacji w oknach. Warto zwrócić uwagę, że Google rozwija tę kwestię w przeciwnym kierunku niż Microsoft: „ewolucja” od okienek do MetroUI, jak widać nie przekonuje twórców Androida.
Jak widać na zrzutach pochodzących z Ars Technica, programiści nie zdecydowali się jednak, przynajmniej na razie, na wprowadzenie jakiegokolwiek elementu nawigacji, który można byłoby porównywać do paska zadań. Wciąż przełączanie między nimi odbywa się na aktualnym etapie w ramach znanego z wcześniejszych wersji poglądu, wyświetlanego po przyciśnięciu środkowego przycisku.
Nowość stanowi możliwość „wyciągnięcia” konkretnych aplikacji ze stosu, co uruchomi je w trybie okienkowym. Na górną górną część ekranu można przesunąć kilka programów, co automatycznie uruchomi tryb okienkowy prezentujący wybrane aplikacje. Na obramowaniu okna nie zabrakło takich elementów, jak przycisk pozwalający na jego maksymalizację lub zamknięcie.
Ponadto możliwe jest także łączenie trybu okienkowego z widokiem dzielonego ekranu. Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, aby część ekranu zajmował pełny widok aplikacji, a drugą kilka okien w widoku pulpitowym. Już na tak wczesnym etapie cały mechanizm wygląda na dopracowany: możliwe jest obsługiwanie tego trybu myszką lub palcami w celu płynnej zmiany rozmiaru lub przesuwania okien. Zawartość nie skaluje się może zbyt ładnie, pojedyncze elementy interfejsu zmieniają rozmiar z opóźnieniem, nie wymagajmy jednak zbyt wiele od wczesnych wersji testowych.
Oczywiście tryb okienkowy zostanie entuzjastycznie przywitany przede wszystkim przez użytkowników tabletów z Androidem. Nawet mimo braku tak przydatnego elementu jak panel, z którego wyświetlić można dane okno za pomocą jednego kliknięcia czy naciśnięcia. Tryb okienkowy w Androidzie to także potencjalna zapowiedź rychłego końca takich projektów, jak Light Biz Os, Remix OS, a może nawet… Chrome OS.