Google w sądzie
Wszystko zaczęło się dość niepozornie - francuskie biuro podróżyposiadające prawa do znaku towarowego Bourse des vols zażyczyłosobie, by Google zaprzestał wyświetlania komercyjncych reklam firmtrzecich w rezultatach wyszukiwania generowanych po użyciu wzapytaniu zastrzeżonego zwrotu. Argumentacja była dość jednoznaczna- biuro nie chciało, by klienci wpisując wyłączne hasło reklamowebiura byli kierowani do jego konkurencji. Sąd cywilny w Nanterre(niedaleko Paryża) przyznał temu rację, orzekając 75 tys. eurozadośćuczynienia oraz nakazując zaprzestania tego typu praktyk.Przedstawiciele Google'a zapowiedzieli apelację, odmówili jednakdalszych komentarzy. Niemniej, Google będzie musiał zastosować siędo decyzji już teraz, w przeciwnym wypadku czekają go kary rzędu1,5 tys. euro za każde naruszenie postanowienia. Nie po razpierwszy francuskie sądownictwo czyni precedens tego typu - w 2000roku w podobnej sytuacji postawione zostało Yahoo, którego operatoruznany został winnym kierowania francuskich internautów do stron ztreściami nazistowskimi.
21.10.2003 17:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika