Gracze lubią mieć poczucie dialogu z wydawcami

Do interesujących wniosków doszli właściciele platformy Raptr, która w założeniach łączyć ma graczy bawiących się na różnych platformach w jedną, dzielącą się ze sobą informacjami społeczność (jeśli ktoś korzysta z Facebooka na pewno niejednokrotnie zetknął się ze zjawiskiem). Otóż po przyjrzeniu się danym dostarczanym im przez przeszło osiem milionów użytkowników, doszli do wniosku, że ludzie lubią mieć szeroko pojmowany kontakt z wydawcami. To podtrzymuje ich zainteresowanie produktami. Liczy się również oczywiście stałe wspieranie gry przez twórców.

05.10.2012 11:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz

Nie wystarczy rzucić produktu na rynek, jeśli ma on pozostać w świadomości. Wypada pomyśleć o jakimś programie lojalnościowym, który skłoni do powracania do tytułu i nabijania punkcików „chwały”, zapewniać graczom świeże wyzwania oraz możliwość wpływania na kształt projektu poprzez otworzenie go na modyfikacje. Miło widziana jest integracja z serwisami społecznościowymi, a także opcje przydatne w przypadku prób uczynienia z gry pozycji turniejowej, chociażby strumieniowanie wideo. Przykują wtedy uwagę graczy na dwukrotnie dłuższy czas.

Producenci zdają sobie z tego coraz powszechniej sprawę, czego rezultatem są całe usługi internetowe skupione wokół jednego produktu — jako przykład niech posłużą ostatnio uruchomione World Tekken Federation czy Resident Evil.net. Jako szczególnie godne naśladowania zachowanie Raptr wskazuje to, co się dzieje „społecznościowo” wokół takich pozycji jak Portal 2, ArmA II z modyfikacją DayZ oraz League of Legends.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (4)