Grał do samego końca...
28 letni Koreańczyk poświęcił 50 godzin bez przerwy na grę w"Aleksandra" w kafejce internetowej, po czym zmarł w wynikuniewydolności serca. Feralny maraton Koreańczyk rozpoczął trzeciego sierpnia i od tegodnia nie opuszczał już swojej ulubionej kawiarenki internetowej wmieście Taegu. Mężczyzna praktycznie bez przerwy siedział przykomputerze, robiąc sobie tylko niewielkie przerwy na wyprawy dotoalety i chwilowe drzemki na rozkładanym łóżku, przewidującorozłożonym przy komputerze. Gdy zaniepokojona rodzina odnalazła zapalonego gracza, tenoznajmił, że tylko dokończy rozgrywaną partię i wraca posłusznie dodomu. Niestety, nie zdążył, bowiem wcześniej zasłabł, a ostateczniezmarł. Jak się okazało, Koreańczyk był nałogowym graczem, wcześniejbowiem zwolnił się z pracy, aby mieć więcej czasu na ulubionąrozrywkę.
10.08.2005 16:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika