Granie na plastikowych wiosłach: nowy Rock Band i Guitar Hero jeszcze w tym roku
Każdy pomysł, zbyt mocno eksploatowany, potrafi się przejeść, czego idealnym oto przykładem jest pakiet tytułów spod szyldu Guitar Hero. Regularnym wypuszczaniem nowych odsłon niegdyś wyjątkowej serii muzycznej, Activision zabiło zainteresowanie nurtem, na czym stracił także konkurencyjny Rock Band. Po kilku latach przerwy obie marki decydują się teraz nagle powrócić na rynek, idąc w innych jednak kierunkach.
15.04.2015 11:24
Z jednej strony dostaniemy na konsole obecnej generacji bardzo zachowawcze Rock Band 4. Twórcy ze studia Harmonix pozostawiają ten sam szkielet wyklepywania nutek na plastikowych instrumentach, połączony ze zdzieraniem swego gardła do mikrofonu w prostym karaoke (więc gitary, perkusja plus wokal). System nie tylko wiele czerpie z przeszłych odsłon, bo zapewnia kompatybilność z tysiącami utworów udostępnionych przez lata do odpłatnego pobrania, ale gra również ma obsługiwać stare instrumenty od poprzednich części, nawet Guitar Hero. Oczywiście dorobi się również nowych, niemniej opcja wykorzystania kupionych okazyjnie po upadku obu marek zestawów jest świetna. O ile oczywiście producentom uda się dograć sprawę kompatybilności sprzętu z Sony oraz Microsoftem... Rock Band 4 ma być przy okazji postrzegane jako platforma czy usługa, wzbogacana z czasem o nowe piosenki, a nie jako gra wydawana rok w rok z wyższa cyferką w tytule. Pójście w tę stronę nie powinno dziwić, to obecnie już norma.
Guitar Hero 3 Vs. Rock Band 3 - Through The Fire And Flames - Guitar - Expert
Inną, bardziej ambitną strategię przyjęło, o dziwo, Activision. Powstające na Xboksa 360, One i PS3, PlayStation 4 oraz Wii U Guitar Hero Live ma umożliwić nam poczucie się niczym prawdziwa gwiazda w ostro grającym zespole. Zabawa ukazana zostanie z perspektywy pierwszej osoby, a nie w formie wyginających się na scenie wirtualnych postaci. Wychodzimy do tłumu i po prostu zaczynamy spektakl, a on reagować będzie na nasze poczynania spontanicznie. Producenci cofają się zarazem trochę do czasów gier w formie interaktywnych sekwencji wideo, ponieważ zachowanie członków zespołu i prawdziwych statystów nagrane będzie fragment po fragmencie wcześniej. W czasie występu system gry odpowiednio i płynnie wstawki połączy oraz wyświetli, układając je różnie w zależności od tego, jak idzie nam akurat granie. Do tego dochodzi GH TV, czyli sklep z już takimi standardowymi teledyskami, które lecą w tle w czasie wklepywania na kontrolerze kolejnych nutek. Gra skupi się na nowej plastikowej gitarze, tym razem z sześcioma przyciskami ułożonymi na gryfie w dwa rzędy po trzy. Trzeba się przestawić.
Trudno powiedzieć czy jesteśmy gotowi na powrót na stare śmieci w przypadku Rock Band lub pójście w inną stronę z kolejnym Guitar Hero, kiedy podczas nieobecności obu marek na rynku Ubisoft całkiem nieźle wypromował swojego Rocksmitha. Zamiana normalnej gitary elektrycznej, wykorzystywanej przez tą serię, na plastikowe zabawki, to zwyczajnie cofanie się przecież w rozwoju. Wydawcy niemniej musieli bardzo dogłębnie zbadać rynek, skoro decydują się właśnie teraz z powrotem wypłynąć na muzyczne wody. Osobiście się cieszę, zestaw Band Hero tylko zbiera ostatnio kurz w szafie...