Gry i zakłady w sieci...

"Wygrane bez prowizji i podatku" - kuszą reklamy stroninternetowych oferujących zakłady bukmacherskie on-line. Wielkieemocje i jeszcze większe pieniądze, a wszystko nielegalnie. Państwuuciekają sprzed nosa miliony złotych. Przez ostatnie dwa lata tylko z tytułu podatku od gier do budżetupaństwa wpłynęło ponad 1mld 360 mln zł. Jednak zyski były znaczniewyższe - państwo zarabia również na podatku od wygranych, ciągniezyski z licencji na prowadzenie tego typu działalności oraz zegzaminów państwowych dla pracowników. Kwota ta mogłaby być jeszczewyższa. Mogłaby, ale nie jest. Polskiej jurysdykcji wymyka siębowiem rynek gier i zakładów wzajemnych on-line. A wraz z rozwojemInternetu rynek ten rośnie w siłę. Szacuje się, że rocznie przynosion na całym świecie ponad 1 mld dolarów. Jedna znajpopularniejszych w Polsce firm internetowych, zajmująca sięzakładami sportowymi w Internecie, podaje, że w 2002 r. jej roczneobroty wyniosły ponad 100 mln funtów brytyjskich. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule opublikowanym na łamach Życia.