GTA V. 11‑latek za kierownicą prawdziwego samochodu i kuriozalne tłumaczenie rodziców
Brytyjscy policjanci zatrzymali na parkingu w Blackpool dwójkę rodziców i ich 11-letniego syna, który uczył się jazdy samochodem. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie sposób, w jaki opiekunowie postanowili wytłumaczyć postępowanie dziecka. Winę zrzucili na Grand Theft Auto V i to, że inaczej nie potrafią odciągnąć pociechy od konsoli.
03.03.2020 06:01
Informacją o nietypowym wykroczeniu podzieliła się na Twitterze drogówka z hrabstwa Lancashire. I cóż, nie ma powodów, aby w wersję policjantów nie wierzyć.
Według przedstawionej relacji, kierowca ćwiczący jazdę po parkingu zwrócił uwagę funkcjonariuszy swym młodym wiekiem, czego wynikiem była interwencja. Obecni na miejscu rodzice stwierdzili nieoczekiwanie, że dziecko ma całkowitą zgodę na taką formę zabawy, gdyż jest to jedyny sposób, aby przestało grać całymi dniami na PlayStation we wspomniane GTA V. Ciekawe, czy gdyby młody poprosił o karabinek automatyczny, również by go dostał. W końcu wszystko lepsze niż konsola. Ale odpuśćmy sobie złośliwości.
Fakt jest taki, że 11-latek za kierownicą samochodu, nawet w pozornie kontrolowanym środowisku, to bezdyskusyjne stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. Zarówno dla samego dziecka, jak i ludzi postronnych. Muszę tu przyznać, że nie mam bladego pojęcia, co siedzi w głowie rodziców, którzy przedkładają domniemane zagrożenie płynące ze zbyt długiego czasu grania na konsoli nad realnym zagrożeniem zdrowia i życia.
Przekornie – nie winiłbym za tę akcję rodziców, lecz mass media i wszelkiej maści telewizyjnych ekspertów. Tak właśnie kończy się powszechna narracja, że gry wideo to doskonały sposób, aby zostać wariatem. W końcu potrącenie ze skutkiem śmiertelnym dobry adwokat przedstawi jako nieumyślne, a już szkolną strzelaninę ciężko będzie racjonalizować.