Ren Zhengfei: Huawei jest niedoceniany przez rząd USA
Założyciel i szef Huaweia nie jest medialną osobą, rzadko komentuje sytuację rynkową swojej firmy. W obliczu zakazu współpracy z amerykańskimi partnerami Zhengfei nie ma jednak zamiaru siedzieć cicho. Co więcej, jasno wskazuje, że rząd USA nie docenia Huaweia.
74-letni Ren Zhengfei jest chińskim przedsiębiorcą i inżynierem, który w 1987 roku założył firmę Huawei Technologies i do tej pory pozostaje jej szefem. Po ukończeniu Chongqing University dołączył do placówki badawczej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, by w niedalekiej przyszłości rozpocząć własną działalność, która skupiała się na sprzedaży rozwiązań telekomunikacyjnych.
Zhengfei na starcie do dyspozycji miał jedynie 21 000 juanów (ok. 5000 dol. w tamtym czasie), ale udało mu się stworzyć prawdziwego giganta, o czym pisaliśmy, prezentując historię marki Huawei. Firma jest obecnie największym na świecie dostawcą rozwiązań telekomunikacyjnych i drugim na świecie producentem smartfonów.
Mając majątek o wartości ponad 1,7 miliarda dolarów Ren stał się jednym z najbardziej wpływowych przedsiębiorców w Chinach. Pozostał przy tym dość ekscentryczną osobą, która lubi kierować firmą “z ukrycia” i nie przepada za wyrażaniem opinii w mediach. W ostatnim czasie nieco się to jednak zmieniło.
Założyciel Huaweia coraz częściej cytowany jest przez media. Wypowiadał się już w związku z zarzutami dotyczącymi szpiegostwa czy aresztowaniem jego córki w Kanadzie. Nie zabrakło więc i komentarza dotyczącego zakazu handlu z firmami z USA, który podpisał niedawno Donald Trump.
Huawei od dawna przygotowywał się na cios ze strony rządu USA
Azjatyckie media twierdzą, że przedstawiciele Huaweia od dawna zdawali sobie sprawę z potencjalnego problemu i wplątania w wojnę handlową na linii Chiny-USA. "Dzisiaj grozi jednemu krajowi, kolejnego dnia zagrozi innemu. Kto w takiej sytuacji podejmie ryzyko inwestowania. To nie jest właściwe." - mówił kilka miesięcy temu Zhengfei, który komentował blokowanie kolejnych działań giganta.
Teraz miało zostać to potwierdzone w rozmowie z japońskimi dziennikarzami, o czym doniósł Channel News Asia. "Jesteśmy przygotowani na to" - miał rzucić szef Huaweia pytany przez media o sytuację związaną z zakazem.
Ren od 15 lat miał dbać o opracowanie autorskich technologii, dzięki którym bez problemu zastąpi rozwiązania dostarczane przez partnerów z USA. W przypadku rozwiązań telekomunikacyjnych czy układów mobilnych z pewnością tak jest. Przedstawiciele firmy wiele razy chwalili się, że w przypadku arcyważnego 5G wyprzedzają konkurencję nawet o 2 lub 3 lata.
Zhengfei nie zdradził jednak szczegółów na temat usług, które mogłyby być alternatywą dla pakietu aplikacji mobilnych Google’a. Firma nie ma tak spójnego autorskiego ekosystemu jak np. Apple, co może mieć duże znaczenie. Użytkownicy przyzwyczajeni do rozwiązań firmy z Mountain View nie zastąpią ich niedopracowanymi usługami.
Ren Zhengfei: "Amerykańskie firmy chcą z nami współpracować"
Założyciel Huawei nie widzi problemu w zakazie dostępu do technologii partnerów, ale nie dyskryminuje również dotychczasowej współpracy. "W tak krytycznym momencie jestem wdzięczny amerykańskim firmom, ponieważ wniosły znaczący wkład w rozwój Huaweia i wykazały się sumiennością w tej sprawie" - stwierdził.
Zauważył jednocześnie, że działania Donalda Trumpa wyjdą na złe partnerom, którzy czerpali spore zyski ze współpracy z Huaweiem. "O ile mi wiadomo, amerykańskie firmy starają się przekonać rząd USA, by pozwolił im współpracować z Huawei" - dodał Zhengfei na potwierdzenie.
Działania rządu USA nie pokrzyżują planów Huaweia
Szef giganta zdradził również, że jego firma poradziłaby sobie bez 90-dniowego okresu przejściowego. Działania rządu USA wpłyną oczywiście na jej wyniki, ale ma nie mieć to wielkiego znaczenia w szerszej perspektywie. "Wzrost Huaweia może nieco spowolnić, ale tylko nieznacznie" - powiedział Ren w rozmowie z serwisem Nikkei.
Kluczowe dla firmy jest też to, że zakaz nie wpłynie na jej plany związane z wdrażaniem technologii 5G. Reuters donosi, że Ren podczas wystąpienia w CCTV jasno potwierdził, że plan działania pozostał ten sam. Oznacza to, że kolejni partnerzy na światowym rynku mają wkrótce wdrożyć własne sieci oparte na infrastrukturze chińskiej firmy.
Założyciel Huaweia jest pewny swego, ale trzeba będzie poczekać co najmniej kilka miesięcy, by móc zweryfikować, czy nie były to słowa rzucane na wiatr.