I ate colors ... to jedna z tych gier, które uzależniają tym bardziej im bardziej nas irytują. Nie mają rozbudowanej oprawy, ani mechanizmów rozgrywki, a jednak potrafią przykuć do telefonu na długie minuty.
Nasza rola w I ate colors ...polega jedynie na dotykaniu ekranu w odpowiednim momencie. W jakim celu? Aby uchronić jak najwięcej kolorów. Pole gry to okrąg, po której porusza się bohater. Na jego trasie pojawiają się kolorowe bloki, gdy dotkniemy ekranu bloki kolejno podskakują. Naszym zadaniem jest takie ich podnoszenia, aby uchronić je przed zjedzeniem.
Po każdej rundzie na planszy losowo pojawiają się kolejne bloki. Wystarczy jeden błąd, a zabawę musimy zaczynać od początku. W tym elemencie I ate colors ...przywołuje na myśl Flappy Bird. Nasze jedyne zadanie to bicie kolejnych rekordów. Dzięki integracji z Google Play Gry rywalizować możemy ze znajomymi.
Niestety I ate colors ... posiada bardzo irytujące reklamy pojawiające się pomiędzy kolejnymi próbami. Zawodzi także stabilność. Na Nexusie 5 gra lubi często się restartować. Sam pomysł na zabawę jest ciekawy, jednak produkcja wymaga paru szlifów.