Instagram Threads: działa w ponad 100 krajach, ale nie w Polsce
Threads to nowa aplikacja mobilna, która ma stać się realną alternatywą dla Twittera. Wiadomości mogą mieć do 500 znaków, a publikowane filmy maksymalnie 5 minut. Chociaż serwis jest już dostępny w ponad 100 krajach, nie ma wśród nich m.in. Polski, a powód może być zaskakujący.
06.07.2023 | aktual.: 01.12.2023 07:34
Meta odpowiedzialna za Facebooka, Messengera, WhatsAppa i Instagram chce na swój sposób konkurować z Twitterem. Ma to umożliwić nowa aplikacja Threads, która jest rozszerzeniem serwisu Instagram. Trafiła już na rynek w ponad 100 krajach i cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Niestety jednak, użytkownicy z Unii Europejskiej nie sprawdzą zbyt szybko, czy Twitter ma się czego bać - aplikacja Threads jak na razie nie została tu udostępniona, a powodem mają być obawy związane z bezpieczeństwem.
Mark Zuckerberg jasno komunikuje, że Threads to w praktyce dodatek do Instagramu, który pozwala użytkownikom dzielić się ze światem swoimi przemyśleniami w formie tekstu i dodatkowo filmami oraz zdjęciami w rozmowach. Od strony technicznej jest to bardzo proste - dane logowania są zbieżne z tymi z Instagramu, a tu z kolei można się przecież posługiwać logowaniem przez Facebooka. Użytkownicy Threads mają też wygodnie trafiać na wątki rozpoczęte przez "osoby z podobnymi zainteresowaniami".
Threads pozwala w łatwy sposób zarządzać tematami, które pojawiają się na ekranie. Użytkownicy mogą posługiwać się słowami kluczowymi, które chcą śledzić lub wykluczyć, a wówczas treści z danymi frazami nie będą w zasięgu. Na podobnej zasadzie działa filtrowanie komentarzy w przypadku serwisu Instagram.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwis Threads nieodstępny w Unii Europejskiej
Firma Meta zapowiedziała serwis Threads na blogu, szumnie mówiąc o udostępnieniu w ponad 100 krajach. Użytkownicy mogliby więc spodziewać się, że wśród nich są liczne kraje europejskie, w tym Polska. Niestety - nie tym razem. Threads na tę chwilę nie pojawi się w telefonach użytkowników z Unii Europejskiej, a źródłem problemu mają być nierozwiązane kwestie bezpieczeństwa i prywatności danych w aplikacji.
Jak podaje serwis Independent, Meta wstrzymała się z opublikowaniem aplikacji na terenie Unii Europejskiej ze względu na nieobowiązujące w USA czy Wielkiej Brytanii rygorystyczne przepisy dotyczące bezpieczeństwa, które w jej mniemaniu są "brakiem jasności w unijnej ustawie o rynkach cyfrowych". Chodzi między innymi o wprowadzanie mechanizmów do walki z rozprzestrzenianiem się fałszywych wiadomości w internecie. W praktyce powodów może być jednak więcej.
Tłem wydarzeń jest bowiem rekordowa kara w wysokości 1,2 mld euro nałożona na Metę przez Irlandzką Komisję Ochrony Danych właśnie w sprawie naruszenia unijnych przepisów. Meta została ukarana za "dalsze przekazywanie danych osobowych" użytkowników z Europejskiego Obszaru Gospodarczego do dalszej analizy w Stanach Zjednoczonych, w trakcie czego nie były szanowane przepisy RODO - czytamy w serwisie lexDigital. Można więc założyć, że Meta jest po prostu "przesadnie ostrożna" w kwestii aplikacji Threads i jej rychłe wdrożenie w UE w obliczu ryzyka kary jest nieopłacalne.
Instagram Threads nie udaje przy tym, że zbiera mało informacji o użytkownikach. Jak zwrócił uwagę Miron Nurski z Komórkomanii, lista danych gromadzonych przez Threads widoczna w App Store jest po prostu długa - i wyraźnie dłuższa od wymagań Twittera, który siłą rzeczy wyznacza w tej kwestii pewien standard. Threads odczytuje dodatkowo m.in. dane o zdrowiu, informacje związane z finansami oraz dane wrażliwe. W przypadku Androida sytuacja jest analogiczna:
Chociaż od początku grono użytkowników Threads jest okrojone o mieszkańców Unii Europejskiej, aplikacja i tak bije rekordy popularności. Jak podał Mark Zuckerberg, program pobrano ponad 2 miliony razy tylko w ciągu pierwszych dwóch godzin. Serwis yahoo!news dodaje, że w 7 godzin od udostępnienia serwisu, konto w aplikacji Threads aktywowało ponad 10 milionów osób.
O dodatkowy komentarz w sprawie dostępności Threads w Polsce poprosiliśmy biuro prasowe Mety, ale do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl