Instapaper teraz całkowicie za darmo i bez reklam. Ale czy nie za późno?
Dotąd największym konkurentem świetnego Pocketa w kategorii aplikacji pozwalających na zapisywanie napotkanych w Sieci artykułów na później, był Instapaper. Niektórych jednak zniechęcała ograniczona licencyjnie funkcjonalność i obecność reklam – aby korzystać z pełni możliwości aplikacji, konieczne był zakup wersji Premium. Aż do dzisiaj.
02.11.2016 11:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na blogu twórców aplikacji ukazała się informacja, że Instapaper rezygnuje z płatnej wersji, a wszystkie zarezerwowane dla niej funkcje trafiły do wersji darmowej. Należy wśród nich wymienić możliwość przeszukiwania artykułów, tworzenia nielimitowanej liczby notatek oraz, co zapewne szczególnie ucieszy dotychczasowych użytkowników bezpłatnej wersji, brak reklam.
Można oczywiście zadawać sobie pytanie o to, dlaczego Instapaper zrezygnował z dotychczasowego modelu dostarczania oprogramowania. Jeden z użytkowników zasugerował nawet w komentarzu pod wpisem, że przecież zawsze jest jakiś haczyk. W odpowiedzi Brian Donohue z Instapaper wskazał przekonujący powód – w ostatnim czasie Instapaper został przejęty przez popularny (i dobrze prosperujący) serwis Pinterest. Nie ma to jednak wpłynąć negatywnie na aplikację, która wciąż rozwijana będzie niezależnie.
Należy się jednak zastanowić, czy nadal jest to konieczne. W ostatnim czasie wiele w celu spopularyzowania swojej alternatywy dla Pocketa czy Instapaper zrobił Facebook. Funkcja zapisywania treści na później jest zintegrowana zarówno z przeglądarkową wersją serwisu, jak i aplikacją mobilną. Dodatkowym atutem są przypomnienia wyświetlane na stronie głównej serwisu o niedawno zapisanych treściach.