Intel wyda łatki pod Linuksa. Procesory Alder Lake będą działać tak, jak powinny
Z końcem ubiegłego roku zadebiutowały odblokowane układy Intela z serii Alder Lake. O ile hybrydowa architektura nie stanowiła problemu w przypadku systemów Windows, to co innego można powiedzieć o Linuksie.
Wyższe w hierarchii układy Core i5-12600K oraz Core i7 i i9 wykorzystują dwie grupy rdzeni. Z jednej strony mamy tutaj energooszczędne rdzenie E-core oraz wydajne P-core, którymi ma zarządzać z poziomu sprzętowego tzw. Thread Director wykorzystujący interfejs HFI (Hardware Feedback Interface).
W teorii system operacyjny nie powinien mieć znaczenia, ale w rzeczywistości jest inaczej. W naszym porównaniu Windows 10 vs Windows 11 mieliśmy jeden przypadek, gdzie Thread Director niepoprawnie przydzielał rdzenie. Gorzej wygląda ta kwestia w przypadku Linuksa, gdzie system praktycznie wcale nie wykorzystuje rdzeni E-core, o czym informuje portal Phoronix.
Problem wynika z tego, że jądro Linuksa do przydzielania rdzeni wykorzystuje sterownik ITMT/Turbo Boost Max 3.0 i preferuje rdzenie o najszybszym taktowaniu. Tymczasem HFI przekazuje systemowi operacyjnemu w czasie rzeczywistym numeryczną wydajność i numeryczne możliwości energooszczędności każdego rdzenia procesora w zakresie od 0 do 255.
Jeśli wartość wynosi 0 dla wydajności bądź energooszczędności to Thread Director nie zaleca planowania żadnych zadań na takim rdzeniu. Aktualizacja mająca naprawić problem jest aktualnie testowana, nie jest jednak jasne, czy zostanie zaimplementowana w nadchodzącym Linuksie 5.17, czy też poprawki zostaną opóźnione do czasu wydania następnej wersji.