Już za miesiąc Netflix przyjmie płatność nie w euro, lecz w złotówkach
Netflix chce polepszyć relacje ze swoimi użytkownikami w Polsce.Najpopularniejszy serwis VoD w Internecie rozesłał powiadomienie, że od 11 sierpnia 2016 roku, rachunkiotrzymają już nie w euro, lecz w złotówkach.
13.07.2016 12:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bez obaw, Netflix na tym nie straci. Za standardowy plan płaciłosię 9,99 euro miesięcznie, od 11 sierpnia na rachunku zobaczymy 43złote, czyli po przeliczeniu po oficjalnym kursie. Podstawowy planBasic, kosztujący dotąd 7,99 euro, wyceniono na 34 zł, zaś planPremium, za który płaciło się 11,99 euro, kosztować będzie 52zł miesięcznie. Jak widać, to zwykle przeliczenie walut pooficjalnym kursie. Ci klienci, którzy do tej pory ponosili jednakkoszt przewalutowania (nierzadko sięgający kilku procent), coś tamjednak zaoszczędzą.
Wciąż jednak ruch ten trudno uznać za wyjście naprzeciwoczekiwaniom polskiego widza. Choć lista dostępnych w Polsce filmówi seriali systematycznie się powiększa (ostatnio dostaliśmy np.jednocześnie z Amerykanami drugi sezon świetnego „Marco Polo”),to wciąż amerykański widz traktowany jest priorytetowo – tylko wlipcu tego roku dostanie 50 nowych seriali i filmów. Co gorsza,użytkownicy donoszą, że Netflix wykasował ostatnio z powodówlicencyjnych wiele polskich napisów.
Na niższe ceny nie ma co liczyć. Liczcie raczej na wyższe, takjak to było w Wielkiej Brytanii. Gdy Netflix tam zadebiutował, planstandardowy kosztował 5,99 funtów miesięcznie. W maju 2014 rokucenę podwyższono do 6,99 funtów, a po roku po cichu wzrosła do7,49 funtów. Biorąc pod uwagę marny kurs funta w ostatnichczasach, pewnie to nie ostatnia podwyżka, jaka czeka mieszkańcówWysp. Trudno się dziwić, Netflix sprawnie wykorzystuje swojąwyjątkową pozycję na rynku.
Co ciekawe, tej wyjątkowej pozycji nie potrafią dostrzecbadające polski rynek firmy. Jeszcze w czerwcu tego roku BusinessInsider Polska rozpisywałsię na temat coraz mocniejszej pozycji TVP.pl, podkreślając,że Netflix jest u nas na szarym końcu. I faktycznie, wyglądało toszaro: z badań Gemiusa wynikało, że zasięg Netfliksa miał nieprzekraczać 0,5%, tj. ok. 120 tys. użytkowników, serwis przegrałz całą resztą – Playerem.pl, iplą.tv, vod.tvp.pl i vod.pl.Czemu zatem w ogóle przejmować się Netfliksem w Polsce? No cóż,może po prostu metodyka badawcza Gemiusa w tym wypadku była dobani. Zliczano mianowicie wejścia na strony WWW.
Sęk w tym, że dla Netfliksa przeglądarka od dawna nie jest jużgłównym kanałem. Treści wideo dostarczane są na urządzeniamobilne, odbiorniki SmartTV i przystawki telewizyjne wyłącznieprzez aplikacje. Na Windows 10 dostępna jest całkiem dobraaplikacja ze sklepu. Tymczasem z danych Gemiusa wynikałoby, żewięcej ludzi na smartfonach i tabletach ogląda vod.tvp.pl (zkoszmarną dość aplikacją mobilną), niż właśnie amerykańskiserwis VoD.