Kaukaski konflikt także w Internecie
Powoli zaczynamy się przyzwyczajać, że Internet staje siękolejnym frontem międzynarodowych konfliktów. Nie inaczej jest wprzypadku Osetii Południowej. Mamy więc jak poprzednio do czynienia z atakami DDoS wymierzonymigłównie w serwery gruzińskie. Wykorzystywane są w tym celu botnety.Są też próby modyfikacji stron, np. podmieniono stronę prezydentaGruzji Micheila Saakaszwilego. Po tym incydencie stronęprzeniesiono na serwer w USA. Gruziński MSZ poszedł jeszcze dalej,przenosząc swoją stronę na Google Blogger. W końcu strona znalazłasię na serwerze estońskim. Estonia pomoże też Gruzji wysyłającswoich ekspertów mających czuwać nad gruzińskimi sieciami. Gruzja zkolei próbuje blokować dostęp do stron rosyjskich na poziomie DNS.Swoją pomoc zaoferowała także Polska udostępniając miejsce na stronie prezydenta dla informacji o przebiegukonfliktu.
13.08.2008 18:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika