Kinoman.tv zwinął żagle, winę za dostępność pirackich streamingów zwala na użytkowników
Administratorom popularnej strony kinoman.tv musiał zacząćpalić się grunt pod nogami. Serwis, który jeszcze do niedawnaotwarcie mówił internautom „chcesz oglądać filmy online bezlimitu – zarejestruj się” i oferował na głównej stronienajpopularniejsze filmy i seriale, także w jakości HD, nagleprzestał działać. Na stronie zobaczymy jedynie całkiem zabawnykomunikat o złych użytkownikach, którzy pomimo zapisów wregulaminie wstawiali treści chronione prawem autorskim.
10.01.2017 10:36
Kinoman.tv był następcą niezwykle popularnego kilka lat temuKinomaniaka.tv. W momencie zmiany nazwy w 2014 roku właściwieniczym się nie różnił od poprzednika. Właściciele byli ci sami– zarejestrowana na Karaibach spółka, model działania równieżniczym się nie różnił, ot płatności SMS-ami za możliwośćoglądania filmów i seriali. Choć w popularności Kinomaniakowi nie dorównał, to jednak dzięki bogatej filmotece, działowifilmów dla dzieci i promowaniu się w mediach społecznościowych, uszczytu swojej popularności miał ok. 1,5 mln realnych użytkowników miesięcznie. Możnawięc powiedzieć o realnej ciągłości między serwisami Kinomaniaki Kinoman. Czy teraz doczekamy się kolejnego Kino-cośtam?
Obecnie na stronie głównej zamkniętego serwisu przeczytaćmożna jedynie:
Pomimo zapisu w regulaminie, cześćużytkowników wstawia treści chronione prawem autorskim, pozgłoszeniu takiego materiału kasowaliśmy go w pierwszej kolejnościa takim użytkownikom po upomnieniu blokowaliśmy możliwośćdostępu do serwisu. Niestety skala zjawiska się nie zmniejsza ijesteśmy zmuszeni do zawieszenia działalności strony kinoman.tv
Operator serwisu podziękował też wszystkim użytkownikomserwisu, zapowiadając, że wkrótce przedstawi „dalsze informacje”– co sugerować może właśnie reaktywację pod nową nazwą.
Trzeba jednak przyznać, że rynek pirackich serwisów wideozaczyna robić się… trudny. Z jednej strony Netflix dla wielu stałsię realną konkurencją, oferującą w nie najgorszej cenie dostępdo bogatej biblioteki treści – i to bez ryzyka prawnego, z drugiejzaś coraz skuteczniejsze były policyjne operacje wymierzoneprzeciwko ich operatorom: najbardziej dotkliwy pod tym względem był2015 rok, kiedy to w pewien piękny majowy dzień zniknęłyjednocześnie serwisy Iitv.info, Ekino.tv oraz Scs.pl.
Do tego wszystkiego dochodzi jednak też konkurencja ze stronypiratów, którzy zauważyli rosnącą popularność pochodzących zChin androidowych settopboksów z preinstalowanym Kodi. Oferowane wcenie często niższej niż 100 dolarów, oprócz Kodi zawierają teżpakiet wtyczek pozwalających na streaming bezpośrednio zcyberschowków. Najpopularniejsze z takich wtyczek, takie jak Exodus,są w praktyce nie mniej wygodne niż interfejs Netflixa – otużytkownik wybiera, co chce oglądać i ogląda, co więcej, nic zato nie musi płacić. Jak wygrać z takim przeciwnikiem,tym bardziej że nawet Komisja Europejska nieuważa korzystania z pirackich streamingów wideo za nielegalne wUnii Europejskiej? Tego nie wiedzą ani uwiązani do przeglądarek ipłatnych stron piraci starego sortu, ani tym bardziej operatorzylegalnie działających serwisów VoD.