Koniec Mininova.org – serwis uśmiercił Netflix, Spotify i... piracki streaming
Wkrótce wyłączony zostanie serwis mininova.org. Po licznych zeszłorocznych zamknięciach największych stron z torrentami, takich jak KickAssTorrents czy torrentz.eu, jest to kolejne tego typu zdarzenie, które świadczy o tym, że piractwo się zmienia. I nie chodzi tutaj o większą skuteczność posiadaczy praw autorskich, ale także o nowe formy dystrybucji materiałów.
W przyszłym tygodniu zostanie zamknięte forum mininova.org, zaś 4 kwietnia wyłączony zostanie cały serwis. Mininova zapełniła pustkę po słoweńskim serwisie suprnova.org. Stanowiła do dziś jeden z największych serwisów z torrentami, co oczywiście nie uszło uwadze organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
W maju 2009 roku organizacja BREIN zarządała od administracji Mininovy uruchomienia procedur, dzięki którym możliwa będzie weryfikacja publikowanych tam torrentów. Te drastycznie zmniejszyły liczbę dostępnych w serwisie materiałów, zaś cała sprawa zakończyła się ugodą z posiadaczami praw autorskich. Teraz wiemy, że zabezpieczyło to przyszłość Mininovy tylko na kilka lat.
Powodem zamknięcia nie są kwestie prawne. Po dwunastu latach od uruchomienia, popularność serwisu torrent z filtrem automatycznego wykrywania naruszeń praw autorskich spadła tak bardzo, że koszty utrzymania infrastruktury są wyższe niż przychody. Na inną kwestię zwraca w rozmowie z Torrent Freak współzałożyciel Mininovy, Niek van der Maas:
Van der Maas skupia się tutaj na legalnych komercyjnych usługach, nie można jednak zapominać, że piractwo doskonale adaptuje wszelkie trendy. W połowie zeszłego roku opublikowany został raport MUSO, według którego to nie Netflix czy Spotify wypierają torrenty, lecz przede wszystkim ich pirackie odpowiedniki oparte na strumieniowaniu.