Ktoś udaje firmę InPost. Nasz czytelnik do rozmówcy: "Jesteś oszustem"
Sprzedając w internecie, należy uważać na oszustów, którzy żerują na niewiedzy sprzedających i sugerują im transakcję poza portalami z ogłoszeniami. Przykładem jest oferowana "dostawa InPost" - teoretycznie istniejąca metoda, ale w tym przypadku spreparowana na potrzeby oszustwa.
21.03.2022 | aktual.: 21.03.2022 17:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O problemie poinformował nas czytelnik, załączając zrzuty ekranu z rozmowy na WhatsAppie, która miała dotyczyć sprzedawanego roweru. Jak widać, "kupujący" prowadzi rozmowę tak, by docelowo zaoferować swoją pomoc w finalizacji zamówienia i podpowiada, jak zamówić kuriera InPost i odebrać pieniądze. Sprzedający jest proszony o kliknięcie linku i uzupełnienie danych - formularz jest rzecz jasna spreparowany.
Jeśli sprzedający da się nabrać i odwiedzi spreparowaną stronę InPost, prawdopodobnie zostanie poproszony o "zalogowanie się do banku celem odbioru pieniędzy" lub podanie danych karty płatniczej. Obydwie sytuacje prowadzą do utraty pieniędzy z konta.
W pierwszym przypadku oszust po prostu zaloguje się na konto w banku ofiary, bo przejmie login i hasło, a na którymś z etapów fałszywego kreatora zapewne także niezbędne jednorazowe hasło z SMS-a. Nasz czytelnik zorientował się, że coś tu nie gra i napisał rozmówcy wprost: Jesteś oszustem. Jak widać, "kupujący" już się nie odezwał. W ubiegłym tygodniu podobna sytuacja spotkała naszą czytelniczkę, w tym przypadku w kontekście "DPD dostawy". Również w porę zorientowała się, że jest to oszustwo.
Jak zwykle przypominamy, że transakcje w internecie najlepiej jest finalizować bezpośrednio przez systemy sprzedaży oferowane przez dany serwis, a więc Allegro, OLX czy na przykład Vinted. Omijanie ich i sprzedawanie produktów na własną rękę po "dogadaniu się" przez WhatsAppa czy e-mail nie daje żadnej gwarancji, że kupujący faktycznie zapłaci za produkt.