Ku Internetowi bez reklam
Człowiek o nazwisku Daniel Brandt opublikował przed kilkomadniami kod źródłowy serwera proxy Scroogle, któryumożliwia otrzymywanie wyników zapytań z Google ale bez oglądaniareklam. Scroogle zostało stworzone w interesie publicznym nazasadzie non-profit i choć autor serwera Scroogle uważa, że w tensposób działa całkowicie legalnie, spodziewa się procesówsądowych. Krok, który podjęliśmy ma wpływ na wszstkie serwisywyszukiwawcze. Wyszukiwarki przeszukują sieć web bez niczyjegopozwolenia, tworzą kopie robocze zawartości bez niczyjegopozwolenia, a potem wykorzystują te informacje jako nośnik dlareklam, które generują zysk. (...) Jeśli uda nam się udowodnić, żeto co robimy jest legalne - a przynajmniej wystarczająco legalne,żeby Google nie było chętne do ścigania nas - zaczniemy przywracaćbędącą w publicznym interesie równowagę sieci, która malała całyczas, odkąd duże pieniądze stanęły za dot-comami. Tak więc "drażnienie" Google ma być więc tylko jednym z środków,jakie Daniel Brandt zamierza użyć w walce przeciwko istnieniureklam w Internecie. Autor uważa, że tak samo Google ma prawozablokować jego serwis, jak on ma prawo postarać się, aby działałon dalej pomimo blokady - chociażby wykorzystując podobneoprogramowanie dla serwisu Yahoo. A upublicznienie kodu źródłowegoma dodatkowo rozgłośnić akcję.
19.01.2005 13:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika