LG V40 wyróżni się liczbą kamer. Konkurenci także mają dostać więcej obiektywów
Po wprowadzeniu wycięć na ekranie, wielu producentów smartfonów postanowiło rozpocząć kolejny wyścig, który tym razem będzie dotyczył liczby kamer. Prawie standardem stały się podwójne kamery z tyłu, więc najwyższy czas, aby… zacząć montować jeszcze więcej obiektywów.
27.06.2018 | aktual.: 27.06.2018 13:27
Według nieoficjalnych informacji potrójna kamera ma zostać zastosowana w topowej wersji Samsunga Galaxy S10. Kamera składająca się z trzech obiektywów ma trafić również do iPhone’a X Plus. Nie będą to jednak jedyne nowe smartfony, które otrzymają większą liczbę kamer.
Jak informuje serwis Android Police, nowy smartfon LG będzie wyposażony w aż pięć kamer. W następcy modelu V30, który prawdopodobnie będzie nazywał się V40, producent zastosuje dwie kamery z przodu. Oczekuje się, że zostaną one wykorzystane m.in. do wprowadzenia bardziej złożonej funkcji rozpoznawania twarzy, która podobnie jak Face ID w iPhonie X, będzie skanowała twarz w 3D.
Pozostałe trzy kamery znajdą się z tyłu. Jedna z nich będzie używana do podstawowych zdjęć. Natomiast nie znamy jeszcze przeznaczenia dwóch pozostałych. Możemy jednak spodziewać się szerokokątnego obiektywu, który stosowany jest w obecnych smartfonach LG. Z kolei trzecia kamera może zostać użyta do uzyskania bezstratnego zoomu lub lepszego efektu rozmytego tła.
W środku LG V40 ma znaleźć się procesor Snapdragon 845. Wysoką jakość dźwięku na słuchawkach zapewni natomiast układ Quad DAC. Ekran najpewniej zostanie wykonany w technologii OLED, która ma być zarezerwowana właśnie dla serii V. Na górze wyświetlacza pojawi się wycięcie, podobnie jak w niedawna zaprezentowanym LG G7.
Trzy kamery z tyłu znajdziemy już w Huaweiu P20 Pro. Trzeba podkreślić, że dostarczają one naprawde świetnych zdjęć, zwłaszcza w gorszych warunkach oświetleniowych. Nie można więc mówić, że potrójny aparat to tylko chwyt marketingowy. Najpewniej w innych drogich smartfonach znajdzie on zastosowanie i możliwe, że pozytywnie wpłynie na możliwości aparatu.
Mamy jednak obawy dotyczące urządzeń ze średniej półki. Dziś wiele z nich posiada podwójną kamerę, która często wypada dobrze wyłącznie w reklamach i drugi obiektyw nie ma odczuwalnego wpływu na zdjęcia. Ponadto chociażby Samsung Galaxy S9 czy Google Pixel 2 XL udowadniają, że jedna kamera nie musi oznaczać gorszych zdjęć. W związku z tym, nie zawsze większa liczba obiektywów to lepsza jakość, czasami po prostu lepiej sięgnąć po jedną, ale dobrą kamerę. Niestety, w przypadku wybranych tańszych smartfonów może dojść do kolejnego wyścigu – trzy kamery z tyłu zawsze będą lepiej wyglądać na sklepowych półkach.