Lumific – głębokie uczenie pomoże utrzymać w ryzach album ze zdjęciami
Jeśli ktoś robi smartfonem bardzo dużo zdjęć, wie jak trudno utrzymać porządek w kolekcji. Z pomocą ma tu przyjść aplikacja Lumific, która dzięki algorytmom głębokiego uczenia pozna zawartość zdjęć, znajdzie powtarzające się ujęcia, poukłada zdjęcia w serie zależnie od czasu i miejsca, a na koniec niektórym z nich nada automatyczne etykiety. Na wszelki wypadek zadba także o to, by zdjęcia nieco poprawić.
18.02.2015 17:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Interfejs Lumifica nie odstaje od standardów wytyczonych przez liczne aplikacje do przeglądania zdjęć, z jakich możemy korzystać na smartfonie – w siatce możemy zobaczyć zdjęcia pogrupowane chronologicznie w wydarzenia, a zgrupowania podobnych ujęć opatrzone będą cyfrą. Co ciekawe, grupy zdjęć można automatycznie zamieniać na animowane GIF-y, które przeżywają ostatnio renesans, jeśli włączymy odpowiednią opcję w ustawieniach. Tu też można wykonywać podstawowe czynności, jak zaznaczanie i usuwanie plików, a także zmiana tapety.
Przesunięcie palcem w prawo po nagłówku grupy zdjęć pozwoli oznaczyć wydarzenie jako „promowane” (obudować w nagłówek i specjalny tytuł), przesunięcie w lewo pozwoli przejść do edycji wydarzenia, gdzie można wybrać „okładkę” i opis, a także ukryć nieudane zdjęcia bez kasowania ich z pamięci temefonu. Cały zestaw zdjęć można pokazywać znajomym lub udostępnić jako album na Facebooku.
Lumific
Prawdziwą moc algorytmów analizujących zdjęcia widać jednak w systemie etykiet i znajdowania duplikatów. W aplikacji zobaczymy automatycznie dodane, proste etykiety, jak „samochód”, „rzeka” czy „ludzie”. Z czasem system ten będzie się rozrastał i będzie można coraz szybciej znajdować zdjęcia zawierająca „ten śliczny samochód, który widziałam dwa tygodnie temu i na pewno mam gdzieś jego zdjęcie”. Niestety obecnie etykiety działają jedynie w języku angielskim i nie można ich modyfikować. Trzeba jednak przyznać, że system działa całkiem dobrze i poprawnie rozpoznaje osoby, samochody, rzeki i jeziora. Gorzej idzie mu z krajobrazami – las bukowy wziął za tropikalną dżunglę.
Możliwości poprawiania zdjęć obejmują poprawienie kadru, by horyzont był poziomy, oraz barw zdjęcia. Aplikacja nie nadpisuje oryginalnych plików i pozwala w każdej chwili wycofać zmiany. Efekty są zadowalające, zwłaszcza jeśli chcemy szybko poprawić zdjęcia bez zbędnego zaangażowania w obsługę edytora. Zmiany są na tyle subtelne, że trudno je zauważyć bez oglądania oryginału, ale szczególnie kadrowanie bardzo korzystnie wpływa na jakość zdjęć.
Korzystając z aplikacji trzeba mieć na uwadze, że będzie ona przesyłać sporo danych do chmury obliczeniowej, która przeanalizuje fotografie oraz do Dropboksa, jeśli zdecydujemy się połączyć z nim galerię. Może to odbijać się na szybkości działania, ale nie ujmuje aplikacji funkcjonalności.
Lumific nic nie kosztuje. Jeśli ktoś chce sprawdzić, jak algorytmy głębokiego uczenia poradzą sobie z analizą galerii zdjęć, może pobrać aplikację dla Androida z naszej bazy programów.