Masz telefon na kartę? Ważny komunikat CSIRT KNF
Właściciele telefonów na kartę muszą uważać na kolejny rodzaj oszustwa. Jak ostrzega CSIRT KNF podając za przykład doładowania numerów w nju mobile, oszuści przygotowują fałszywe strony, gdzie wyłudzają dane kart płatniczych. To otwarta droga do kradzieży pieniędzy z konta bankowego.
18.07.2024 12:48
CSIRT KNF apeluje do użytkowników korzystających z taryf pre-paid, w tym przypadku ostrzegając o fałszywych stronach doładowań podszywających się pod autentyczny serwis nju mobile. Zainteresowany może być przekonany, że w kilku kontach doładuje telefon na kartę, ale w praktyce tylko przekaże numery swojej karty płatniczej na ręce atakujących. Wówczas wykorzystają je, by zrobić zakupy na koszt ofiary lub podpiąć kartę do jakiejś usługi - wtedy z konta regularnie będą znikać środki.
W tym przypadku oszustwo można poznać, jak w wielu innych przypadkach, po fałszywym adresie www. Fałszywy serwis działa bowiem w domenie njudolabovaniaquick[.]lat, który trudno uznać za autentyczny już na pierwszy rzut oka. Oszuści liczą oczywiście na przeoczenie literówek, zwłaszcza że wizualnie serwis został przygotowany z dużą dbałością o szczegóły.
Przytaczany przez CSIRT KNF przykład fałszywego serwisu doładowań nju mobile nie oznacza, że równolegle nie są prowadzone podobne kampanie phishingowe w otoczeniu logo innych operatorów. W czerwcu głośnym przypadkiem była fałszywa strona doładowań Orange.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak w każdym przypadku tego rodzaju radzimy zachować ostrożność podczas prób doładowania telefonu przez internet. Cały proces najlepiej zacząć od strony operatora, na którą łatwo trafić nawet po samodzielnym wpisaniu adresu w oknie przeglądarki. Przekierowania na oficjalnej stronie będą autentyczne i doprowadzą do właściwego formularza. Należy unikać klikania linków, które mają rzekomo umożliwić doładowanie, a są umieszczane na przykład w sponsorowanych postach w mediach społecznościowych - istnieje duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że są fałszywe.
Zobacz także
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl