Miało podrożeć, a tylko potaniało. Windows 10 doprowadziło do najniższych w historii cen RAM

Ile RAM macie w komputerach? Wciąż 4 GB? W obliczu wymagaństawianych przez nowegry, pisane w erze konsol z 8 GB RAM, wiele osób znów zaczęłoodczuwać braki pamięci. Jeśli jesteście wśród nich, to wartozastanowić się nad porządną rozbudową RAM, które nigdy jeszczenie było tak tanie jak dzisiaj. Jak twierdzą tajwańscy analitycy,możemy za to podziękować Microsoftowi.

Miało podrożeć, a tylko potaniało. Windows 10 doprowadziło do najniższych w historii cen RAM

07.10.2015 | aktual.: 07.10.2015 14:16

To jak dotąd najniższa cena w historii – w październiku modułpamięci DDR3 o pojemności 4 GB można było kupić średnio już za18,50 dolarów, podaje śledzący ten rynek DRAMeXchange, podczas gdyjeszcze rok temu kosztowały 27 dolarów. Takiego spadku nikt nieoczekiwał, szczególnie że już w sierpniu deklarowano, że cenyspadły do najniższego możliwego poziomu (wówczas ok. 21 dolarów),a towarzyszyło temu dodatkowo wykupywanie stanów magazynowych woczekiwaniu na chińskie obchody święta zakończenia II WojnyŚwiatowej, kiedy to fabryki w Państwie Środka przerywająprodukcję i towarzysząca temu próba zawyżenia ceny przez samychdostawców. Rynku jednak oszukać się nie dało – i w już wewrześniu wróciliśmy do tendencji spadkowej.

Obraz

Pani Avril Wu, wiceprezes DRAMeXchange, odpowiedzialnością zataki stan rzeczy obarcza Microsoft, już wcześniej oskarżany orujnowanie branży PC. Normalnie ceny pamięci jesienią rosną, gdyproducenci sprzętu PC skupują ją, by przygotować się na okresświąteczny. W tym roku świąt dla producentów sprzętu niebędzie… a jeśli nawet będą, to bardzo skromne. Plan darmowejaktualizacji systemów Windows 7 i 8.1 do Windows 10 nie tylko„ożywił” stary sprzęt, ale sprawił, że nowy nie cieszy sięspecjalnym zainteresowaniem. Co gorsza dla producentów, niskiewymagania sprzętowe Windows 10, niczym się nie różniące odwymagań Windows 7, nie skłaniają klientów nawet do rozbudowypamięci.

Co więcej, problemy ma nie tylko rynek PC. Pogarsza się sytuacjana rynku smartfonów i serwerów, co prowadzi do wojny cenowej międzynajwiększymi producentami pamięci, desperacko próbującymi siępozbyć stanów magazynowych. W najlepszej sytuacji wydaje się byćtu póki co Samsung, gotowy do przejścia na litografię 18 nm i coza tym idzie, obniżenia swoich kosztów – ale firmy takie jakHynix, Inotera czy Micron muszą walczyć o klienta w bardzo trudnychwarunkach wciąż ze starym procesem technologicznym, a przecieżrynek już był przesycony w roku 2014.

Analitycy Deutsche Banku spodziewają się, że taki stan rzeczyutrzyma się przynajmniej do 2016 roku, zarówno dla pamięci flashNAND i DRAM. Dopiero w 2017 roku można spodziewać wzrostu cen.Ogólna słabość branży przełoży się na spadek produkcji,zmniejszenie nakładów na inwestycje – i zapewne zniknięciektóregoś ze słabszych graczy na tym śliskim przecież rynku.Jeśli więc martwicie się o wymagania Star Wars: Battlefront, toniech was pocieszy, że do wydania stabilnej wersji gry cena pamięcijeszcze bardziej spadnie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (108)