Microsoft bywa zapominalski: co wciąż działa, choć już nie powinno?

Szereg usług Microsoftu wiedzie życie pozagrobowe, funkcjonując wiele miesięcy, a czasem nawet wiele lat po ogłoszonej dacie zakończenia obsługi. Choć firmie zdarza się czasem wyłączać składniki produktów wciąż objętych wsparciem, istnieje sporo przypadków, gdzie usługi są naprawdę wiekowe i dalsze ich działanie trudno wyjaśnić.

Microsoft bywa zapominalski
Microsoft bywa zapominalski
Źródło zdjęć: © dobreprogramy | Kamil Dudek
Kamil J. Dudek

Gdy spróbujemy dziś użyć systemu Windows 7, łatwo znaleźć w nim odnośniki do usług i produktów, które dawno już nie istnieją. Centrum pobierania Windows Live Messenger. Klub Windows Mobile PDA. Przewodnik Multimedialny. Linki do nich prowadzą dziś do witryny Microsoft.com lub Bing.

Jest też niemało usług, które przestały działać. Prognoza pogody z Gadżetów. Wiadomości Bing w Windows 8. Usługa pobierania okładek płyt w Windows Media Playerze. Katalog programów telewizyjnych w Media Center. Zaplecze techniczne tych usług wyłączono, choć ich łudząco podobne odpowiedniki dalej działają.

Bałagan to nie wytłumaczenie

Do obu tych kwestii łatwo znaleźć kontrprzykłady. W dalszym ciągu możemy pobierać na przykład takie nowości, jak wizualizacje Media Playera (w tym hit okolicznościowy z okazji wydania filmu Terminator 3) oraz poprawki do SDK dla Windows Mobile 6.0. Trudno wyjaśnić, dlaczego wszystkie artykuły KB do Windows XP i pakiety zgodności Office 2007 musiały zniknąć, ale pakiet playlist z okazji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2002 dalej jest dostępny.

Jeszcze trudniej wytłumaczyć, jakim cudem dalej działają niektóre usługi z czasów Windows 8. Mimo ogłoszenia daty zakończenia działania w marcu 2022, OneDrive na Ósemce dalej funkcjonuje. Działa także wykonywanie kopii zapasowych telefonów z Windows 10 Mobile na OneDrive'a. To miało przestać być możliwe już w marcu 2020. Sam OneDrive dla telefonicznego Windowsa istotnie także działa.

Windows Mobile?

Dobrze też trzyma się także Office UWP. To jeden z tych projektów, które nigdy nie miały szansy odnieść sukcesu, ale Microsoft i tak w nie inwestował. Choć zakończono ich rozwój w styczniu 2021, dalej są dostępne w sklepie, dostały nawet nowe ikonki. Potrafią się także dogadać - a jakże - z OneDrivem. A są to naprawdę oddzielne aplikacje: będąc naturalnie czymś odmiennym od klasycznego Office'a, nie są aplikacjami webowymi. Przeglądarkowy Office to po prostu trzeci Office. Ten jest rozwijany dość aktywnie.

Skype UWP również żyje. Kompletna klęska UWP na pulpicie sprawiła, że główny klient Skype'a to dziś klasyczna, pulpitowa, 32-bitowa aplikacja (no i po co było coś zmieniać?), ale jeżeli ubijemy wymuszoną aktualizację, stare UWP będzie dalej działać. Wersja UWP to także jedyna opcja dla Windows 10 Mobile, gdzie także Skype działa poprawnie. Choć mało prawdopodobne, że ma tam jakichkolwiek użytkowników.

Działa po aktualizacji

Warto także mieć na uwadze, że niektóre usługi są wyłączone tylko pozornie. Windows Update dla Windows 7 (dla Visty też!) tak naprawdę działa, ale potrzebuje aktualizacji TLS 1.2. Hotmail w Outlooku 2013 również działa, ale wymaga nowych certyfikatów. Funkcjonuje także mechanizm aktywacji dla Office 2010. Co prawda internetowy ucichł, a telefoniczny zmienił numer telefonu, ale zdobycie poprawnego zapewnia możliwość aktywowania starego pakietu.

Microsoft migruje kolejne rozwiązania w bardziej scentralizowane zestawy, niewymagające dedykowanych aplikacji. Gdzieniegdzie jednak stosuje stare podejście, co oznacza, że za kilka lat niektóre starsze systemy będą działać w ciapki. Zintegrowany panel widżetów, komunikator Teams oraz Sklep w Windows 11 staną się szarymi prostokątami. Dzisiejsze oprogramowanie traci swoje funkcje z czasem. Jego starsze wersje, choć umiały mniej, dziś wciąż umieją mało, ale nie mniej.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)