Microsoft odpuszcza? Sami zdecydujemy o aktualizacji aplikacji w Windows 10 Home

Ostatnie zbiorcze paczki poprawek dla Windows 10 przynoszą zmiany, których trudno było się po ostatnich działaniach Microsoftu spodziewać: obecnie użytkownicy systemu w wersji Home mogą decydować o aktualizacjach dokonywanych przez sklep. To jeszcze nie kontrola nad Windows Update, ale i tutaj zajdą pewne zmiany.

Microsoft odpuszcza? Sami zdecydujemy o aktualizacji aplikacji w Windows 10 Home
Redakcja

31.08.2015 11:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podobnie jak i w poprzednich przypadkach, ostatnie aktualizacje dla Windows 10 nie zawierały żadnych dokładnych informacji o zmianach, jakie zostały wprowadzone. Korporacja zdecydowała jakiś czas temu, że będzie opisywać tylko wybrane paczki, sytuacja ta nie powinna więc nikogo dziwić, choć zarazem powoduje, że użytkownicy mogą co jakiś czas odkrywać własny system „na nowo”. Właśnie tak stało się w przypadku edycji Home i sklepu do instalowania i aktualizowania aplikacji. Jak się okazuje, ostatnie poprawki zwiększyły swobodę działania osób używających tej wersji.

Obraz

Do tej pory Microsoft wyraźnie zaznaczał, że w kwestii aktualizacji osoby korzystające z Windows 10 Home nie będą miały zbyt wiele do powiedzenia: zarówno Windows Update, jak i wbudowany w system sklep pobierały i instalowały wszystkie aktualizacje automatycznie. Teraz po przejściu w ustawienia sklepu zauważymy, że ustawienie odpowiedzialne za wyłączenie pobierania poprawek zostało odblokowane. Jeżeli nie chcemy więc, aby system samodzielnie ściągał nowe wersje aplikacji, możemy to zablokować. Funkcjonalność sklepu nadal jest bardzo ograniczona, nie pozwala on na choćby aktualizowanie tylko wybranych aplikacji (jak ma to miejsce w przypadku Google Play na Androidzie). Oczywiście działaniem Windows Update nadal nie da się sterować, niemniej taka zmiana i tak cieszy – możliwe, że Microsoft ugiął się pod krytyką użytkowników. Gdyby okazało się to prawdą, to możliwe, że z czasem (i przy odpowiednim nasileniu głosów niezadowolenia) firma zmieni także domyślne ustawienia prywatności czy sposób instalowania poprawek.

Zmiany szykują się także w przypadku listy zmian zbiorczych poprawek umieszczanych w Windows Update. Podczas wywiadu pracownicy firmy zapowiedzieli, że dostarczy ona stosownych, rozszerzonych opisów. Dotyczyć to będzie jednak jedynie sektora biznesowego i wersji Enterprise – Windows Update dla biznesu musi być usługą w pełni przejrzystą, przedsiębiorstwa nie mogą być przecież takimi samymi królikami doświadczalnymi jak zwykli użytkownicy i nie mogą pozwolić sobie na instalowanie wszystkich aktualizacji bez sprawdzenia. Microsoftowi zależy natomiast na przychylności firm: Windows 8 i 8.1 nie zostały przyjęte przez nie zbyt ciepło, w efekcie wciąż mamy do czynienia z ogromnym udziałem Windows 7. Ukrywanie szczegółów aktualizacji zapewne nie zachęcałoby administratorów do migracji na Windows 10.

Oczywiście należy pamiętać o tym, że pełnię kontroli nad Windows Update mają jedynie posiadacze edycji Enterprise i subskrybenci pakietu Software Assurance. Ostatnie zmiany pokazują jednak, że korporacja może rozważać pewne „poluzowanie” polityki aktualizacyjnej i związanej z dostarczaniem użytkownikom informacji. Mamy nadzieję, że tak właśnie się stanie, obecna sytuacja w wielu przypadkach zdecydowanie zniechęca do skorzystania z nowego systemu operacyjnego.

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (53)