Microsoft przyznaje, że Bitlocker w Windows 10 mocno zwolnił. Co z tym można zrobić?
Bitlocker, czyli narzędzie szyfrujące dane na dyskach, jest implementowany w Windows już od kilku wersji systemu. Nie zabrakło go również w „dziesiątce”, choć w tym przypadku wywołał wśród użytkowników mieszane uczucia – wiele osób zauważyło, że rozwiązanie działa wyraźnie wolniej, niż w Windows 7. Microsoft postanowił nie przechodzić obok tych opinii obojętnie i wytłumaczyć, dlaczego Bitlocker w Windowsie 10 nie działa tak szybko, jak można było tego oczekiwać.
Jak się okazuje, w Bitlockerze wprowadzono kilka zmian mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa, które do wykonania potrzebują większej liczby obliczeń. Zmienił się model konwersji, który zapewnia teraz szyfrowanie wszystkich zapisywanych danych bez względu na lokalizację ich zapisu oraz moment, od którego dane można uznać za bezpieczne.
W Windows 10 o pełnym bezpieczeństwie danych można mówić już w chwili zapisu (i przy rozpoczęciu szyfrowania), z kolei wcześniej było to możliwe dopiero po zakończeniu tego procesu. Należy przy tym odnotować, że zmiana dotknęła tylko wewnętrznych dysków. Przenośne pamięci szyfrowane są w starszy sposób, aby zachować zgodność z wcześniejszymi wersjami Windowsa.
Z tego powodu, jak najszybsze wykonanie pełnego szyfrowania przestało być aż tak istotne, przez co zmniejszono jego priorytet. Bitlocker przeznacza więc na to mniej przydzielanej mu mocy obliczeniowej, a ponieważ wykonuje bardziej skomplikowane obliczenia – cały proces przebiega zauważalnie wolniej.
Jakie jest rozwiązanie?
Jeśli czas wykonania pełnego szyfrowania jest dla nas nadrzędny, rozwiązania są w zasadzie dwa. Pierwsze to uzbrojenie się w cierpliwość i oczekiwanie na zapowiadaną od dawna tegoroczną aktualizację systemu Creators Update. Jak wspomina Ritesh Sinha na blogu Microsoftu:Znaczące ulepszenia w Bitlockerze w Windows 10 będzie można zauważyć po instalacji aktualizacji Windows 10 Creators Update, która zostanie wydana w 2017 roku, ale należy pamiętać, że czas szyfrowania zależy również od wydajności sprzętu i bieżącego obciążenia konkretnej maszyny.
Drugie rozwiązanie to rezygnacja z systemowego Bitlockera, ponieważ nie należy zapominać, że szyfrowaniem danych można się zająć również na własną rękę. Istnieje co najmniej kilka rozwiązań zastępczych, z których najciekawiej naszym zdaniem wypada VeraCrypt. O tym, jak skutecznie korzystać z tego programu pisaliśmy jakiś czas temu w poradniku. Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do rozwiązania Microsoftu, VeraCrypt został dogłębnie zbadany przez niezależnych badaczy i stanowi obecnie jedno z głównych utrudnień dla służb, które chciałyby uzyskać dostęp do treści znajdujących się na dyskach obywateli.