Microsoft też opowiada się za HTML5

Nie cichną głosy po wczorajszej publikacji szefa firmy Apple, który ogłosił, dlaczego jego firma nie będzie obsługiwać technologii Flash w urządzeniach mobilnych. Do listu odniósł się Microsoft, a także znany programista Joe Hewitt.

30.04.2010 | aktual.: 30.04.2010 18:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wczoraj w otwartym liście Steve Jobs, szef Apple, wyjaśnił w sześciu punktach, dlaczego jego zdaniem Flash rozwijany przez Adobe nie ma przyszłości. Jobs argumentował m.in. na temat braku otwartości technologii, drenowania baterii urządzeń mobilnych, luk w bezpieczeństwie czy słabej obsługi rozwiązań wielodotykowych stosowanych w takich smartfonach jak iPhone. W konkluzji można przeczytać, że o ile Flash dobrze sprawdza się w komputerach, o tyle nie ma dla niego przyszłości w komórkach czy tabletach. Przyszłość należy do technologii HTML5, napisał Jobs.

Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Do tekstu szefa firmy Apple odniósł się m.in. Microsoft na blogu poświęconym przeglądarce internetowej Internet Explorer. Przyszłością Sieci jest HTML5 - rozpoczyna swój wpis Dean Hachamovitch z zespołu IE. W dalszej części wiadomości możemy znaleźć potwierdzenie tej tezy. Microsoft jest poważnie zaangażowany w rozwój HTML5, dzięki któremu będzie można tworzyć zaawansowane, interaktywne aplikacje webowe. Przeglądarka IE9 będzie obsługiwać także format H.264 wykorzystywany przez wideo wysokiej rozdzielczości - informuje Hachamovitch. Dostało się też technologii rozwijanej przez Adobe. Wprawdzie Hachamovitch stwierdza, że Flash jest nadal ważną częścią Sieci, a Microsoft współpracuje ściśle z Adobe, to jednak Flash stwarza wiele problemów, konkretnie z niezawodnością, bezpieczeństwem i wydajnością.

Warto też zwrócić uwagę na wypowiedzi opublikowane na Twitterze przez programistę Joe Hewitta. Zajmował się on m.in. pracami nad Firefoksem, Netscape czy Facebookiem (dla platformy iPhone OS). Jego zdaniem za część problemów z Flashem odpowiada organizacja W3C, która zajmuje się ustalaniem standardów pisania i przesyłania stron internetowych. Organizacja nie potrafi wypracować odpowiednich norm, które pozwoliłyby na ujednolicenie odtwarzania multimediów w Sieci - twierdzi Hewitt. Co więcej, standardy sieciowe rozwijają się zbyt wolno, co znacznie utrudnia pracę deweloperom. Desperacko chciałbym znów zostać deweloperem sieciowym, ale jeśli mam czekać do 2020 roku aż przeglądarki będą umiały to co Cocoa robi w 2010, to wolę nie czekać - napisał Hewitt. Jego zdaniem producenci przeglądarek powinni wprowadzać innowacje bez specjalnego oglądania się na W3C, a o standardach zadecydują użytkownicy - wybiorą rozwiązania, które im najbardziej odpowiadają. Zdaniem Hewitta mnożące się sklepy z aplikacjami dla smartfonów - jak App Store czy Android Market - są efektem braku innowacyjności w Sieci. Są napisane w lepszy sposób i oferują bardziej zaawansowane rozwiązania.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (45)