Microsoft zaprzecza oskarżeniom o szpiegowanie klientów
Microsoft zaprzeczył jakoby miał nielegalnie zbierać informacje na temat lokalizacji użytkowników smartfonów z systemem Windows Phone.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że do amerykańskiego sądu trafił pozew przeciwko Microsoftowi dotyczący śledzenia użytkowników smartfonów z Windows Phone. Według oskarżenia firma z Redmond miała zataić przed swoimi klientami, ale też władzami, że zbiera dane na temat lokalizacji telefonów. Takie informacje mogą być później wykorzystywane w różnych usługach, ale też na przykład odsprzedawane — zwykle anonimowo — firmom reklamowym. Znamy już oficjalną odpowiedź Microsoftu na oskarżenia. Firma odrzuca posądzenia o szpiegowanie, ale jednocześnie zapowiada, że zbada problem.
Jak twierdzi rzecznik Microsoftu, Windows Phone nie zbiera danych bezpośrednio powiązanych z użytkownikami telefonów. Zarazem przyznano, że firma gromadzi i przechowuje bliżej nieokreślone informacje, które jednak nie mogą być połączone z żadnym konkretnym urządzeniem czy użytkownikiem. Skoro tak, w jakim celu Microsoft chce przeprowadzić w tej sprawie własne śledztwo? Czy firma jedynie próbuje uspokajać klientów, czy też sama nie jest pewna, jakie dane zostały zgromadzone przez jej urządzenia?
Przypomnijmy, że z podobnymi oskarżeniami boryka się nie tylko Microsoft. O nielegalne zbieranie danych oskarżane były także takie firmy jak Apple czy Google. Obie zbierały informacje na temat lokalizacji telefonów z Androidem i iOS. Apple co prawda wydał aktualizację mobilnego systemu do wersji 4.3.3, nie ustrzegło go to jednak przed licznymi pozwami do sądu. Można domyślać się, że podobnie sprawa będzie wyglądać z Microsoftem.