Minister Cyfryzacji już po spotkaniu z Facebookiem, ale konieczne będą kolejne
Ministerstwo Cyfryzacji, oprócz kolejnych projektów, które rozwijać mają e-administrację czy walczyć z wykluczeniem cyfrowym, zainteresowało się w ostatnim czasie także działalnością Facebooka. Zorganizowane zostało nawet spotkanie pomiędzy przedstawicielami błękitnego serwisu i Anna Streżyńską. Dziś wiemy już, że jedna rozmowa nie wystarczy, by rozwiać wszelkie wątpliwości co do działalności Facebooka w Polsce.Ministerstwo Cyfryzacji uznało, że spotkanie z przedstawicielami Facebooka jest konieczne przede wszystkim za sprawą blokady kont związanych z organizacją Marszu Niepodległości. Zniknęły także strony powiązane z prawicą czy nacjonalizmem: m.in. profile Marszu Niepodległości, Młodzieży Wszechpolskiej, Ruchu Narodowego czy Obozu Narodowo-Radykalnego.
25.11.2016 | aktual.: 29.01.2019 10:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W konsekwencji z prawej strony słychać było głosy oskarżające Facebooka o cenzurę, z lewej cieszono się z kolei, że Facebook przyczynił się do sukcesu wielkiej akcji środowisk lewicowych. Wokół sprawy szybko narastały napięcia, emocje, a kolejne petycje powstawały jedna za drugą. To zwróciło uwagę minister Streżyńskiej, która postanowiła działać w „granicach prawa i swoich kompetencji”, by wyjaśnić wątpliwości.
Na stronie ministerstwa pojawił się już komunikat, który ogólnikowo podsumowuje najważniejsze punkty spotkania. Facebook miał zaprezentować swoje kryteria blokowania treści, omówiona została także kwestia dostosowania działalności platformy internetowej do prawa UE i prawa krajowego.
Najwięcej o spotkaniu może jednak mówić fakt, że odbędą się kolejne. Zarówno Ministerstwo, jak i przedstawiciele Facebooka zadeklarowali wolę dalszej współpracy, która będzie odtąd nadzorowana przez Radę ds. Cyfryzacji. Celem ma być przede wszystkim uniknięcie podobnych sytuacji, jak ta dotycząca blokady prawicowych stron.
Nie należy oczywiście oczekiwać zażartej walki o status quo po którejkolwiek ze stron. Markiem Zuckerbergiem kieruje w rozwijaniu swojego serwisu przede wszystkim pragmatyzm, a dla zachowania lub pozyskania kolejnych użytkowników jest gotowy iść na daleko idące ustępstwa. Jak na przykład wyposażenie władz Chińskiej Republiki Ludowej w potężne narzędzia cenzorskie.