Nowe ekstremalne Core i7 i Knights Landing: więcej rdzeni także dla Intela
Zainteresowani budową ekstremalnego sprzętu PC na biurko jużniebawem będą mieli nowe zabawki. Chińskie serwisy donoszą onowym procesorze Core i7 z serii Extreme, który w najwydajniejszejodmianie zaoferuje aż 10 rdzeni. Wyścig Intela ku wielu rdzeniomnie kończy się jednak na tym – już oficjalnymi kanałami firma zSanta Clara pochwaliła się nową wersją koprocesora Xeon Phi,przynoszącego niebagatelne 72 rdzenie.
Nowe i7 miałyby być następcą wprowadzonego na rynek jesieniązeszłego roku Haswelli-E. W najsilniejszym modelu z tamtej serii,i7-5960X,Intel zdołał umieścić osiem rdzeni z HyperThreadingiem, alekosztem zmniejszenia częstotliwości zegarów do maksymalnie 3 GHz(i 3,5 GHz w trybie Turbo). Oznaczało to, że w wielu obciążeniachroboczych, a może raczej „obciążeniach rozrywkowych”, bo o gryprzede wszystkim chodziło, układ ten spisywał się gorzej, niżzwykłe Haswelle i7, taktowane w wersji „Devil's Canyon” zegarem4,4 GHz. Z drugiej strony wielordzeniowy czip docenili przedewszystkim montażyści wideo – nasz redakcyjny kolega Paweł Gazdapracuje właśnie na maszynie z tym procesorem.
Jak donosi chiński serwis Xfastest,Intel chce zaradzić temu problemowi w kolejnej generacji Extreme,przygotowując nie trzy, ale cztery modele czipów Broadwell-E,różniące się liczbą rdzeni i częstotliwością zegarów. Wciążbędzie można je wykorzystać na płytach z gniazdkami LGA2011-v3,co pozwoli łatwo nimi zastąpić obecnie używane Haswelle-E.Flagowy model i7-6950X to 10 rdzeni (oczywiście zHyperThreadingiem), taktowanych bazowym zegarem 3 GHz i aż 25 MBpamięci podręcznej L3. To o dwa rdzenie więcej, niż najmocniejszyHaswell-E, przy takiej samej częstotliwości zegara i odpowiedniopowiększonej pamięci L3.
Kolejne modele to i7-6900K z ośmioma rdzeniami, zegarem 3,3 GHz i20 MB L3, i7-6850K z sześcioma rdzeniami, zegarem 3,6 GHz i 15 MB L3oraz i7-6800K, z sześcioma rdzeniami, zegarem 3,4 GHz i 15 MB L3.Dla ekstremalnych graczy optymalnym wyborem byłby i7-6850K, zapewnew trybie Turbo będący w stanie osiągnąć ponad 4 GHz.
Wydanie czterech takich czipów w serii Extreme oznacza, że niema się raczej co spodziewać wydania w najbliższych latach więcejniż czterordzeniowych czipów w standardowych liniach procesorówCore. Oferując rozsądny kompromis pomiędzy wydajnością iwielowątkowością, odpowiadają potrzebom typowych użytkowników,korzystających z typowych, niezbyt paralelizowalnych aplikacji.
Dla tego naprawdę domagającego się wielowątkowościoprogramowania Intel chce, byśmy korzystali z najnowszych kart XeonPhi, znanych też jako Knights Landing. Znajdziemy na nichprodukowany w litografii 14 nm koprocesor z 72 rdzeniami Silvermont,taktowanymi zegarem 1,3 GHz, z dwiema jednostkami przetwarzaniawektorowego na rdzeń. Cała struktura spięta jest nie w pierścień,ale w kratę – to kolejna wariacja na temat intelowej wizji ManyIntegrated Core, wywiedzionej z niespełnionego snu o układziegraficznym Larrabee.
Na karcie znajdziemy też 16 GB pamięci MCDRAM, podobnopięciokrotnie wydajniejszej od GDDR5 i trzykrotnie gęściejupakowanej. Moc obliczeniowa jest niebagatelna, 8 TFLOPS wpojedynczej precyzji i 3 TFLOPS w podwójnej. Zastosowania to przedewszystkim klimatologia, geofizyka i geochemia, genetyka, analizafinansowa, czyli wszystkie te dziedziny, gdzie do tej pory dominowałaNVIDIA ze swoimi kartami akceleratorów Tesla.