Opera Coast trafi na Androida #MWC16
Na Mobile World Congress nie zabrakło także przedstawicieli Opery, którzy zapowiedzieli ważną nowość dla użytkowników urządzeń z systemem Android. Mimo że już w tej chwili rynek przeglądarek mobilnych na ten system prezentuje się znacznie ciekawiej, niż nieco skostniała sytuacja na pecetach, to wkrótce pojawi się kolejny gracz: znana z iOS-a Opera Coast.
Opera Coast for Android preview at #MWC16
Przeglądarka ta powstała w sprzeczności z pierwotnymi założeniami Norwegów. Od programu, w przypadku którego skonfigurować można było niemal wszystko, ich pomysły wyewoluowały do skrajnego minimalizmu, co w przedstawia sobą Opera Coast. W programie brakuje bowiem jakichkolwiek dodatkowych funkcji: istotą jest samo przeglądanie i obsługa gestami. O tym, jak takie rozwiązanie sprawuje się w praktyce, można zobaczyć w naszym materiale wideo. Dziś wiemy już, że Coast trafi także na Androida.
Według informacji opublikowanych przez Huiba Kelinhouta, szefa zespołu rozwijającego Operę Coast, priorytetem w pracach na androidową wersją przeglądarki jest optymalizacja. Jest to związane przede wszystkim z faktem, że Coast nie należy do „lekkich” programów między innymi za sprawą efektownego interfejsu. Drugim aspektem, który wymógł na Operze „odchudzenie” Coasta jest chęć dostarczenia przeglądarki nawet na starsze urządzenia, a to oznacza nierówną walkę z fragmentaryzacją Androida.
Coast z efektownym interfejsem, minimalizmem i świetnie sprawującą się (przynajmniej na iPhone’ach) obsługą gestami, z pewnością znajdzie swoich miłośników, wątpliwości wzbudza jednak inny aspekt. Otóż Opera posiada już w sklepie Google dwie przeglądarki, Operę i Operę Mini. Jeżeli doliczyć wersje beta, okazuje się, że użytkownik ma do wyboru 4 programy. Wkrótce dołączy do nich piąty. Nie wiadomo jeszcze kiedy przekonamy się, czy takie rozdrobnienia przyniosą Coastowi popularność, na MWC zaprezentowano jednak w pełni funkcjonalną wersję testową.