Oszuści na Tinderze. Uważaj, by z randki nie wrócić z pustym portfelem

Na Tinderze możesz poznać miłość do grobowej deski – albo stracić dorobek życia. Przypadki z tej drugiej kategorii niestety zdarzają się coraz częściej, bo rośnie liczba oszustów działających na Tinderze, Badoo oraz innych aplikacjach randkowych. Eksperci z ESET wyjaśniają, jak zachować bezpieczeństwo podczas randkowania przez internet.

Oszuści działają na Tinderze – wyjaśniamy, jak ich uniknąć.
Oszuści działają na Tinderze – wyjaśniamy, jak ich uniknąć.
Źródło zdjęć: © Unsplash | Alexander Sinn

16.08.2022 14:39

Oszuści na Tinderze działają na różne sposoby. Jedni chcą wyłudzić dane osobowe, inni nakłonić do wykonania szybkiego przelewu na niewielką kwotę, a jeszcze inni próbują wejść w długoterminową relację, by ukraść zawrotne sumy pieniędzy.

Cyberprzestępcy podszywali się już pod znane gwiazdy i bywali niezwykle bezczelni, czego przykładem może być historia opowiedziana w filmie dokumentalnym "Oszust z Tindera" wyprodukowanym przez Netflixa. Choć ich metody i cele są różne, to każda interakcja z oszustami na Tinderze może mieć zgubne skutki. Metody działania oszustów wyjaśnia Beniamin Szczepankiewicz, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z ESET.

Jak oszuści działają na portalach randkowych?

Cyberprzestępcy na portalach randkowych najczęściej kreują wizerunek nieistniejącej osoby, wykorzystując zdjęcia stockowe lub obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Następnie w trakcie rozmowy starają się namówić ofiary do przeniesienia rozmowy na inną platformę. Najczęściej jest to WhatsApp lub Telegram, które umożliwiają wysyłanie do siebie zdjęć lub filmików.

Dalsze działania oszustów mogą być różne. Wykorzystują oni numer telefonu do zebrania jak największej ilości informacji o ofierze, by stworzyć jej profil psychologiczny. Dane te mogą później sprzedać innym cyberprzestępcom w dark webie. Często proszą ofiarę o nagranie intymnych filmów i zdjęć – gdy ta je wyśle, szantażują udostępnieniem materiałów rodzinie i znajomym.

Oszuści doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie groźne skutki mogą mieć dla ofiary ich działania i wykorzystają to. Pamiętajmy, że zdjęcia mogą pozostać w sieci na zawsze, a nawet mogą zostać sprzedane innym witrynom bez wiedzy i zgody właściciela.

Beniamin Szczepankiewiczekspert ds. cyberbezpieczeństwa, ESET

Częste jest też oszustwo na żołnierza amerykańskiego. Cyberprzestępcy udają, że zostali niedawno przeniesieni do Polski i szukają na miejscu miłości, ale nie mogą się spotkać ze względu na obowiązki służbowe. Gdy ofiara im zaufa, udają, że doszło do tragicznego zdarzenia (np. śmierć kogoś bliskiego w USA) i proszą o przelew na dużą kwotę. Zdarzały się sytuacje, gdzie na konto cyberprzestępców trafiły dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych.

Eksperci z ESET przyznają, że należy ciągle się mieć na baczności, bo cyberprzestępcy są sprytni i doskonale posługują się socjotechniką. Ich ofiarami często padają nawet osoby ostrożne. Tinder stara walczyć się z plagą oszustw, wprowadzając różne zabezpieczenia, ale jak na razie rezultaty tych działań są raczej niewielkie.

Jak korzystać z Tindera? Zasady bezpieczeństwa

By zminimalizować ryzyko padnięcia ofiarą oszustwa na Tinderze, warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Ekspert tłumaczy, żeby nie otwierać linków wysyłanych przez rozmówców (szczególnie jeśli są skrócone) oraz nie wychodzić z rozmową poza aplikację randkową aż do momentu odbycia pierwszego spotkania na żywo. Jeśli już do niego dojdzie, zaplanujmy je w ruchliwym miejscu publicznym i poinformujmy naszych znajomych, dokąd idziemy oraz kiedy dokładnie planujemy wrócić.

To jedynie kilka najbardziej podstawowych zasad bezpieczeństwa, które powinni wdrożyć wszyscy użytkownicy aplikacji mobilnych. Warto ich przestrzegać w trakcie korzystania z Tindera, pamiętając też o zachowaniu zdrowego rozsądku. Jeśli coś jest nie tak lub masz jakieś wątpliwości – zaufaj intuicji i usuń parę.

Tomasz Bobusia, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)