Oszustwo "na PGE". Wraca stara metoda
Cyberprzestępcy nie odpuszczają. Wraca stara, sprawdzona metoda. Oszuści nadal podszywają się pod PGE, grożąc w wiadomościach SMS odłączeniem prądu.
"Oszustwo na PGE" jest nam znane od dawna. Przestępcy podszywający się pod przedstawicieli operatora sieci dystrybucyjnej, stosują ją, by łatwo przestraszyć swoją ofiarę i zachęcić, do zareagowania na wiadomość.
Czas mija, a metoda działania cyberprzestępców pozostaje taka sama. Krótka wiadomość informująca o konieczności uregulowania rzekomo nieopłaconych rachunków i link, który ma umożliwić podjęcie działania. Jak zwykle w takiej sytuacji, nie brakuje też presji czasu. Przestępcy sugerują, że w razie nieopłacenia zaległego rachunku, na następny dzień zaplanowane zostało odłączenie energii elektrycznej.
Oszustwo jest z nami na tyle długo, że większość z nas prawdopodobnie nie da się na nie nabrać. Jednak czasem, w roztargnieniu, może przyjść nam do głowy, że faktycznie nie opłaciliśmy rachunków za prąd i powinniśmy uregulować płatność. Należy wówczas jednak pamiętać, że PGE nigdy nie przesyła wiadomości SMS z linkiem do wykonania przelewu.
Warto też blokować kolejne numery wykorzystywane przez cyberprzestępców, choć może to nieco przypominać walkę z wiatrakami. Numer 693794378 to tylko jeden z wielu wykorzystywanych do realizowania kampanii phishingowych. Jednak im więcej zablokowanych numerów telefonów, tym mniejsze ryzyko na to, że powtórnie zostaniemy zaatakowani przez oszustów.
Warto też zgłaszać podejrzane wiadomości. Na przykład wysyłając je do CSIRT NASK pod numer 799448084. W czerwcu 2022 roku policja zatrzymała przestępców, którzy lubowali się w oszukiwaniu ludzi metodą "na PGE". Łącznie wysłali do Polaków ponad milion wiadomości. Jak widać, nie byli oni ostatnimi, którzy chcieli dorobić się na cudzej krzywdzie, wykorzystując przy tym wizerunek Polskiej Grupy Energetycznej.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl