Oszustwo "na ZTM". Nie daj się nabrać na kartę w atrakcyjne cenie
Cyberoszuści wykorzystują wizerunek Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, aby wyłudzić nasze wrażliwe dane. Na oszustwo uwagę zwrócili eksperci z CSIRT KNF. Ostrzegają przed fałszywymi reklamami pojawiającymi się na portalu Facebook, w których oszuści oferują kartę ZTM w wyjątkowo atrakcyjnej cenie.
10.10.2023 15:51
CSIRT KNF, czyli Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego zwrócił uwagę na kolejne oszustwo rozprzestrzeniane za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego. Cyberoszuści publikują na Facebooku fałszywe reklamy, mające skłonić potencjalne ofiary do przejścia na niebezpieczne strony internetowe i podania swoich wrażliwych danych. Chodzi im o wyłudzenie danych kart płatniczych.
Oszuści podszywają się pod ZTM
Oszuści postarali się, aby ich "oferta" była wyjątkowo atrakcyjna. Informują o szansie na zdobycie specjalnej karty ZTM "za jedyne 14 zł". Oczywiście jej otrzymanie wiąże się z koniecznością podjęcia określonych działań. Tym razem jest to wypełnienie ankiety, która rzekomo ma potwierdzić, że jesteśmy prawdziwą osobą. Co więcej, oszuści zastosowali znany trik marketingowy.
Zachęcają do pośpieszenia się z decyzją, "ponieważ liczba oferowanych nagród jest ograniczona". Osoby, które wypełnią ankietę, przekierowywane są na niebezpieczną stronę internetową, która wymusza podanie danych karty płatniczej - jej numeru, daty ważności, kodu CVV, a także imienia i nazwiska właściciela. Przekazanie tych informacji to najprostszy sposób na utratę pieniędzy. Zamiast wyjątkowo atrakcyjnej cenowo karty ZTM możemy otrzymać poważne problemy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci CSIRT KNF apelują - "zachowajcie ostrożność i nie dajcie się okraść". My z kolei przypominamy, że tego typu "reklamy" regularnie pojawiają się w mediach społecznościowych. Cyberoszuści zmieniają tylko nazwy przedsiębiorstw i instytucji, pod które się podszywają. Warto o tym pamiętać, kiedy zauważymy wyjątkowo, a wręcz podejrzanie atrakcyjną ofertę - czego by ona nie dotyczyła.
