Pentagon przyznaje. W tej wojnie z Chinami jesteśmy przegrani
W wywiadzie udzielonym Financial Times, Nicolas Chaillan będący byłym dyrektorem ds. oprogramowania w Pentagonie stwierdził, że Chiny wygrały bitwę o sztuczną inteligencję ze Stanami Zjednoczonymi i zmierzają w kierunku globalnej dominacji.
12.10.2021 13:34
Chiny mają wieloletnie aspiracje do stania się pierwszą gospodarką świata. Nie na darmo bardzo intensywnie rozwijają zarówno swoje możliwości produkcji półprzewodników oraz projektowania jak i produkcji własnych procesorów lub kart graficznych dedykowanym obliczeniom sztucznej inteligencji.
Tymczasem USA uchodzące długo za lidera w tych kwestiach zaczynają radzić sobie coraz gorzej. Problem doskonale rozumie już były dyrektor ds. oprogramowania w Pentagonie Nicolas Chaillan, który w imię protestu przeciwko wolnemu tempu transformacji technologicznej w amerykańskiej armii złożył rezygnację.
Według niego, USA nie będą w stanie konkurować z Chinami w ciągu najbliższych 15 - 20 lat w takich dziedzinach jak: sztuczna inteligencja, genetyka, czy biologii syntetycznej. Chiny planują zdominować świat poprzez uzależnienie gospodarcze czy kontrolę dyskursu medialnego, co zresztą już robią, zmuszając niektóre firmy działające na tamtejszym rynku do blokowania nieprzychylnej chińskim władzom narracji.
Zobacz także
Przykładem niech będzie pamiętne zawieszenie przez Blizzarda zawodowego gracza popierającego protesty w Hongkongu. Z kolei w kontekście geopolityki warto wspomnieć o chińskiej dominacji w segmencie metali ziem rzadkich oraz w produkcji paneli fotowoltaicznych, do której używana jest też przymusowa siła robocza.
Za zbyt wolne tempo rozwoju Nicolas Chaillan obwiniał bardzo dużą niechęć firm pokroju Google, Amazonu czy Microsoftu do współpracy z rządowymi programami dotyczącymi sztucznej inteligencji. Powodem były i są kwestie etyczne oraz nie raz można było słyszeć o protestach pracowników powyższych firm w kontekście współpracy z amerykańskimi służbami i wojskiem.
Tymczasem w Chinach firmy powiązane finansowo z rządem i dokonywały masowych inwestycji w sztuczną inteligencję i inne sektory bez względu na etykę. Inną kwestią amerykańskiej słabości w tym zakresie było mianowanie na szefów programów urzędników wojskowych niemających pojęcia o działaniach w cyberprzestrzeni. Efekt był taki, że według Nicolasa Chaillana w niektórych departamentach wiedza o cyberobronie była na poziomie przedszkolnym.
Rzecznik Departamentu Sił Powietrznych powiedział, że Frank Kendall, sekretarz United States Air Force (USAF), omówił z Chaillanem swoje zalecenia dotyczące przyszłego rozwoju departamentu po jego rezygnacji i podziękował za jego wkład.