Perfect Photo Suite 9.5 – wszystko czego potrzebuje fotograf szanujący swój czas
Perfect Photo Suite to zestaw siedmiu narzędzi, które przydadzą się każdemu fotografowi. Celem ich istnienia jest przyspieszenie pracy. Świeżo wydana wersja 9.5 jest w tym lepsza od poprzedniej – niektóre czynności wykonuje dwukrotnie szybciej.
W przeglądarce zdjęć można podejrzeć obrazy, metadane plików, dodawać oceny w nowym panelu, zbierać zdjęcia w kolekcje, wyszukiwać z filtrowaniem i tak dalej. Oceny nadane w wersji 9.5 można spokojnie przenieść do Lightrooma. Nie powinno tu zabraknąć niczego, co jest potrzebne do utrzymania w ryzach biblioteki zdjęć. Co więcej, program może łączyć się z Dropboksem, Dyskiem Google'a, OneDrive oraz odczytać strumień z iCloud. Z tego miejsca można przejść do edycji zdjęcia (lub kopii zdjęcia) w jednym z modułów:
W Enchance znajdziemy wszystkie narzędzia niezbędne do poprawienia wyglądu zdjęcia. Można tu skorzystać z automatyki lub wykonać wszystko ręcznie. Do szybkich poprawek służy uproszczony panel z jasnością, kontrastem, jaskrawością, jasnością cieni, jasnością świateł, temperaturą barw, szumem, detalami i winietą. Rozwijanie kolejnych paneli da nam dostęp do bardziej precyzyjnych kontrolek. Na szczególną uwagę zasługują nowe narzędzia odszumiania, które pozwalają ulepszyć tylko wybrane obszary (światła, cienie). Znalazło się tu także zupełnie nowe narzędzie do kadrowania i poziomowanie zdjęć, z możliwością zapisu własnych ustawień, a także gumka do podstawowego retuszu.
Effects, jak nazwa wskazuje, pozwala nakładać na przygotowane zdjęcie różne efekty. Kolejne zmiany układane są na warstwach, można także sięgnąć po pędzel i namalować maskę dla wybranego efektu. Można (i należy) w tym celu korzystać z gotowych zestawów, dostarczonych przez producenta lub tworzonych samodzielnie. W programie znajdziemy bogatą kolekcję filtrów bardzo dobrze imitujących klisze i papier.
B&W służy do przetwarzania barwnych fotografii na czarno-białe, choć na tym jego możliwości się nie kończą. Zdjęcie można precyzyjnie stylizować przez wybór jasności dla konkretnych barw, ustawienie zabarwienia cieni i świateł osobno, dodanie poświaty, winiety, ziarna, a na koniec ramki.
Portrait to moduł przeznaczony do retuszu portretów, przy czym nie chodzi tu o ręczne usuwanie każdej zmarszczki. Program sam znajdzie twarze na zdjęciu (trzeba potem zaznaczyć oczy i usta ręcznie, a potem namalować maskę na skórze), a następnie wykona potrzebne do udoskonalenia kroki. Nazwy suwaków mówią tu same za siebie – barwienie ust, wybielanie zębów, wygładzanie skóry, wyostrzenie oczu i tak dalej. W wersji 9.5 programu ten moduł działa dużo szybciej niż w poprzednich.
Layers to moduł, w którym można zrobić fotomontaż lub nałożyć na zdjęcie niebanalną teksturę. Wystarczy przeciągać zdjęcia z przeglądarki. Podobnie jak w programach do edycji grafiki rastrowej mamy tu do dyspozycji różne narzędzia zaznaczania i wycinania, kilka sposobów łączenia warstw, nakładania masek i tak dalej. Znalazła się nawet „magiczna” gumka, która usunie tło ze zdjęć. Wszystkie edytowane pliki można zapisać w formacie Photoshopa do późniejszej edycji, by nic nie stracić. Z wersją 9.5 Perfect Photo Suite pojawiło się tu także narzędzie wielokątnego zaznaczania i możliwość maskowania na podstawie jasności. Świetnie sprawdzi się także nowe narzędzie do szybkiego maskowania, które automatycznie oznaczy zbędne fragmenty zdjęcia, bez żmudnego ręcznego malowania.
Resize to moduł, w którym można przygotować zdjęcie do druku, także jeśli wymaga to powiększenia cyfrowego zdjęcia. Można tu przygotować nawet wielkoformatowe plakaty podzielone na kilka części. Przy powiększaniu zdjęć można zmieniać kilka parametrów, jak tekstura, próg i wygładzanie, można też zdać się na automat.
Z okazji wydania wersji 9.5 Perfect Photo Suite cena zestawu została obniżona do 129,95 dolarów. Przed kupnem można go testować przez 30 dni. Warto tu zaznaczyć, że moduły mogą działać także jako wtyczki do Photoshopa i Lightrooma, z którymi bardzo dobrze współpracują. Można je kupić osobno (60 dolarów za sztukę), ale zupełnie się to nie opłaca. W poznaniu programu pomogą instrukcje filmowe.