Pierwsze zrzuty z gry Kursk. Sprawdzamy reakcje na Wschodzie i Zachodzie
Studio Jujubee ogłosiło, że podczas nadchodzących targów Gamescon w Kolonii zaprezentowane zostanie pierwsze grywalne demo wywołującej sporo kontrowersji gry Kursk. Już w momencie pierwszych wzmianek, zarówno wśród Rosjan, jak i Polaków, pojawiły się głosy krytyki. Ich autorzy uważają poruszanie tematyki katastrofy łodzi podwodnej Kursk, w której zginęło 181 osób, za żerowanie na tragedii setek osób.
04.08.2016 | aktual.: 04.08.2016 16:14
Krótko po tym na łamach dobrychprogramów opublikowaliśmy wywiad z szefem Jujubee, który zapowiedział, że studio podchodzi do tematu z pełną powagą, zaś sama gra ma stanowić gatunkowe novum – grę dokumentalną, która z odpowiednim szacunkiem potraktuje kontrowersyjny temat, skupiając się na zawartości merytorycznej, nie zaś na rozrywce, choć stanowić to będzie oczywiście ogromne wyzwanie. W ostatnim czasie zobaczyliśmy pierwsze zrzuty z samej rozgrywki, co wywołało kolejną falę komentarzy na całym świecie.
Same zrzuty, poza prezentacją efektownej oprawy graficznej, nie przynoszą wielu informacji na temat gry. Potwierdza się, że rozgrywka będzie prezentowana z perspektywy pierwszej osoby, na jednym ze zrzutów widzimy także wzorowane mocno na konsolce Elektronika IM-02 (znanej lepiej jako „Wilk i zając”, ewentualnie „Nu, pogodi!”) urządzenie z grą „Morskie polowanie”, które będzie zapewne w samej rozgrywce stanowić minigrę.
Oczywiście nowe zrzuty po raz kolejny zainicjowały dyskusję na temat słuszności decyzji Jujubee dotyczącej wyboru tematyki. Na łamach Reddita nie była ona szczególnie burzliwa, choć już kilka wpisów wystarczyło, aby wyklarowały się dwie przeciwne opinie. Autor jednej z nich porównuje pomysł do poruszania tematyki zamachów z 11 września, choć przyznaje, że wszystko zależy od tego, jak tragedia zostanie przedstawiona. Dużo entuzjazmu zawierają natomiast lakoniczne komentarze skupiające się na samej grze, a nie na kontrowersjach związanych z tematyką.
Podobnie sprawy mają się na łamach serwisu DSOG, gdzie twórcy chwaleni są za nowatorstwo. Nie brakło jednak licznych spłyceń w postaci porównań Kurska do gier horror-survivalowych, czyli gatunku w ostatnim czasie na wskroś wyeksploatowanego.
To jednak nie na łamach amerykańskich serwisów, Kursk wywołuje najwięcej zainteresowania, a w Rosji. Nie brakuje oczywiście obelg i sugestii, aby Polacy zrobili grę o katastrofie Tu-154. Jak przystało na poziom i grupę docelową tego medium, najżarliwiej wypowiadają się o niej telewizyjni prezenterzy. Wśród internautów komentujących na przykład na Lenta.ru przeważają jednak inne opinie. Przede wszystkim polska gra zdaje się znów otwierać dyskusję na temat powodów katastrofy, użytkownicy runetu wskazują na niską wiarygodność oficjalnej wersji rządowej.
Zainteresowanie Kurskiem wykazują także publicyści, np. Aleksandr Trofimow z Kanobu.ru przytacza liczne dzieła kultury masowej traktujące o wojnie i tragediach i stwierdza, że taka gra, jak Kursk powinna powstać. Porównuje plany Jujubee do filmów dokumentalnych, a na podobne opinie natrafić można w wielu innych serwisach. Trofimow porusza jeszcze jedna ważną kwestię – fakt, że grę tworzy polskie studio.
W aktualnej dyskusji o Kursku, gdy o grze wiadomo coraz więcej, wypowiedzi zarówno publicystów, jak i internautów, są dużo bardziej stonowane, niż w momencie pierwszych wzmianek o pracach nad nią. Dziś więcej pytań wywołuje pytanie o to, jak polskie studio chce pokazać tragedię, a nie kwestia tego, czy w ogóle powinno. Więcej informacji o Kursku udostępnionych zostanie już podczas Gamescon, 17 sierpnia.