PKO BP wydał komunikat. Dotyczy wszystkich klientów

PKO Bank Polski zwraca uwagę klientów na fałszywych "pracowników banku", za których mogą podawać się oszuści w rozmowach telefonicznych. To znany schemat podstępu, który zmierza do próby wyłudzenia danych, a docelowo kradzieży pieniędzy z konta. Receptą ma być aplikacja mobilna IKO.

PKO BP apeluje o ostrożność
PKO BP apeluje o ostrożność
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Konrad Zelazowski
Oskar Ziomek

Bank PKO przypomina klientom, że podczas autentycznej rozmowy z pracownikiem banku nigdy nie padnie prośba o podanie danych logowania, numerów karty płatniczej, kodu Blik czy o instalację dodatkowego oprogramowania. Bankowiec nie poprosi również o pełny numer PESEL, ani kompletną serię i numer dowodu osobistego. Słysząc dowolne prośby z powyższej listy, można mieć więc pewność, że zadzwonił do nas oszust.

PKO BP zwraca jednak uwagę, że pracownika banku można zweryfikować podczas rozmowy - konieczne jest w tym celu korzystanie z aplikacji mobilnej IKO. Wystarczy powiedzieć o chęci weryfikacji, co poskutkuje wysłaniem przez pracownika powiadomienia push w aplikacji IKO.

Klient zobaczy w jego treści imię, nazwisko oraz stanowisko osoby, która rozmawia z nim przez telefon. Wtedy wystarczy poprosić rozmówcę o ich podanie przez telefon. Jeśli zgadzają się z danymi wyświetlonymi w powiadomieniu - można kontynuować rozmowę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W przeciwnym razie mamy do czynienia z oszustem. Warto też zwrócić uwagę, że przestępcy mogą próbować podszyć się pod podobny mechanizm, wysyłając wiadomości SMS łudząco podobne do powiadomienia z aplikacji IKO. Klient musi być więc czujny i upewnić się, że widzi komunikat z oprogramowania, a nie nową wiadomość SMS, która treścią próbuje go tylko udawać. Oszust może wysłać fałszywy SMS, ale nie może stworzyć fałszywego powiadomienia w aplikacji mobilnej banku.

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)