PowerWalker VI CSW. Kolejna seria UPSów zagościła na rynku
Niemiecki PowerWalker wprowadza do Polski nową serię zasilaczy awaryjnych VI CSW. Nie są to najprostsze konstrukcje, a zdecydowanie ciekawsze pozycje.
10.09.2019 | aktual.: 10.09.2019 17:25
Sinusoidalne zasilanie zapasowe
Tańsze modele UPSów zwykle mają jedną wadę. Kiedy muszą dostarczać zgromadzony w swoich bateriach prąd, jego wykres nie jest sinusoidalny (czyli wierny temu, co płynie z gniazdka instalacji elektrycznej), a jedynie prostokątny. Odwrócenie przepływu prądu następuje skokowo w jednym momencie, a nie jest poprzedzone falą.
Energia dostarczana w taki sposób jak np. w PowerWalker VI CSW jest znacznie lepsza chociażby dla bezproblemowej długotrwałej pracy zasilaczy z aktywnym PFC, które lądują w zestawach komputerowych (lepiej wystrzegać się takich z pasywnym PFC).
Wbudowana ładowarka USB i inne funkcje
Wśród możliwości nowowprowadzanej linii PowerWalker można wypisać funkcję automatycznego regulowania napięcia, możliwość monitorowania pracy UPSa nawet bez konieczności instalacji dedykowanego oprogramowania producenta (pracuje w trybie zgodności z HID), czy udostępnienie wtyczek nie tylko na komputerowe kostki, a zwykłe gniazdka elektryczne (część ma wyłącznie zabezpieczenia przed niebezpiecznymi skokami zasilania, część podtrzymanie bateryjne).
Ciekawym bonusem są dwa frontowe porty USB mogące pełnić rolę ładowarki 2,1A. UPSy pozwalają także chronić urządzenia sieciowe, znajdują się w nich gniazda RJ-45. Zasilacze awaryjne z nowej serii mają moc do 1500VA / 900W (współczynnik mocy 0,60) i mogą pracować w zakresie napięcia wejściowego 162-290 VAC o częstotliwości 50 Hz lub 60 Hz (więc nie tylko w polskich warunkach), a ich nominalne napięcie wyjściowe to 230 VAC. Typowy czas przełączenia wynosi 6 ms, a maksymalny 10 ms.
Ceny zasilaczy awaryjnych PowerWalker VI CSW zaczynają się od 599 zł. Powinny być wkrótce dostępne w ofercie polskich sklepów.
Źródło: Materiały prasowe PowerWalker