Problemy z dostępnością RTX‑ów 4090? Bez obaw, bo nowe sztuki już jadą
Premiera najnowszej karty graficznej GeForce RTX 4090 pokazała, że Nvidia dalej jest niekwestionowanym liderem wydajności. Niestety rewelacyjne osiągi wiążą się z bardzo wysoką ceną. Ta nie powstrzymała scalperów, ale "kryzys dostępności" na dniach powinien zniknąć.
Szerzej wydajność najnowszego RTX-a 4090 już opisywaliśmy, a teraz skupmy się na jego dostępności w sklepach. Patrząc po największych polskich sklepach widzimy przy nowych flagowcach oznaczenie "chwilowo niedostępny", ale z drugiej strony sporo kart jest dostępnych na portalach aukcyjnych w zawyżonych cenach.
Przykładowo karty graficzne Inno3D GeForce RTX 4090 X3 OC z oznaczeniem "chwilowo niedostępny" są wystawione na jednym z portali aukcyjnym z ceną wyższą o 1300 zł. Jest typowe zagranie tzw. scalperów będących "plagą" podczas jeszcze obecnego parę miesięcy temu kryzysu dostępności kart graficznych mocno powiązanego z wydobywaniem ETH.
Ci po prostu zarabiali na wykupywaniu kart graficznych od sklepów lub dystrybutorów, aby je później sprzedać za wyższą cenę. Mamy jednak dobrą wiadomość, ponieważ aktualne braki będą najprawdopodobniej chwilowe.
Dowiedzieliśmy się od polskiego oddziału Nvidii, że na premierę w Polsce było kilkaset nowych RTX-ów i ta liczba w najbliższym czasie się zwiększy. Nie ma żadnych problemów z łańcuchem dostaw, a do sklepów już zmierza nowa dostawa.
Problem też wydaje się ograniczony tylko do naszego rynku, ponieważ szybkie spojrzenie na sytuację za naszą zachodnią granicą, gdzie problemów z dostępnością jak na tak drogi produkt nie ma. Jeśli ktoś jest chętny na nowego RTX-a 4090 to radzimy poczekać i nie dać zarobić scalperom. Ewentualnie możliwe jest też to, że nowe karty GeForce RTX 4090 kupują użytkownicy profesjonalni, ponieważ nawet cena ~10 tys. jest niska w porównaniu do wyspecjalizowanych układów z serii Quadro.
Warto też mieć na uwadze kurs złotówki względem głównych walut pokroju dolara lub euro, który od ponad pół roku ma trend wzrostowy bez perspektywy spadków.
Przemysław Juraszek, dziennikarz dobreprogramy.pl