Renew Sleep Clock — kolorowe sny na kolorowych wykresach

Aplikacje do monitorowania naszego snu są już niemal tak stare, jak smartfony. Odkąd mianem tym określa się już praktycznie wszystkie nowe „przenośne aparaty telefoniczne”, każdy z nas może sprawić sobie odpowiednią aplikację i bez potrzeby podpinania się elektrodami do skomplikowanej aparatury zmierzyć: ile spał, kiedy się budził, czy był to sen płytki czy głęboki. Okazuje się bowiem, że wyrafinowane akcelerometry i żyroskopy, a także czułe mikrofony w naszych smartfonach to wszystko co potrzeba, by przyjąć stosowne dane z umieszczonego pod prześcieradłem urządzenia.

Renew Sleep Clock — kolorowe sny na kolorowych wykresach
Wojciech Kowasz

29.03.2013 17:30

Firma Gear4 poszła jednak o krok dalej i postanowiła trafić w gusta tych najbardziej wymagających spośród zainteresowanych tematem analizy snu. Każdy kto korzysta z tego typu aplikacji powinien się bowiem zgodzić, że wkładanie smartfona z podpiętą ładowarką w różne dziwne miejsca w łóżku nie jest szczytem marzeń, nawet sennych. Stworzono więc urządzenie, które samodzielnie i zdalnie będzie monitorować nasz sen, a smartfona użyje wyłącznie do przetworzenia tych danych i wyświetlenia ich w ładnej oprawie. Tak powstał Renew SleepClock dedykowany dla użytkowników iPhone'a, iPada i iPoda.

Obraz

Gabaryty urządzenia mogą być sporym zaskoczeniem — wygląda ono jak radiobudzik, i to sporych rozmiarów. Oprócz małego wyświetlacza, który właściwie poza prezentacją aktualnej godziny nie ma innego zastosowania, znajdziemy tu tylko gniazdo Apple Dock, niestety — dla posiadaczy najnowszych smartfonów Apple — 30-pinowe. Lepiej więc, abyśmy mieli przejściówkę lub starego iPada pod ręką. Tak wyposażeni pobieramy bezpłatną aplikację Renew z AppStore, która jest mózgiem urządzenia. Teraz do roboty — czyli idziemy spać.

Jak to wszystko działa? Urządzenie w trakcie pracy emituje fale radiowe o bardzo niskiej mocy, a następnie słucha ich odbicia. Gdy poruszamy się w łóżku, fale odbijają się inaczej. Oprogramowanie na bieżąco analizuje ruchy i układa je we wzory, aby określić czy w danej chwili śpimy, czy jesteśmy obudzeni. Głębokość snu badana jest też na podstawie oddechu. Dzięki temu wystarczy postawić urządzenie w odległości nie większej niż 1,5 metra od łóżka, nie trzeba wkładać smartfona pod poduszkę. Smartfon siedzi natomiast w gnieździe Apple Dock urządzenia i ładuje się, ale bez konieczności przeciągania kabla przez łóżko. Wybrana melodia obudzi nas w zaplanowanym przedziale czasowym, gdy system uzna, że właśnie teraz takie przebudzenie będzie najmniej szokujące dla organizmu. Doskonale, pytanie tylko — co ze skutecznością tej aparatury?

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Zdania na temat skuteczności aplikacji do monitorowania snu są w ogóle podzielone. Raczej niemożliwe wydaje się, aby jakiekolwiek rozwiązanie było tu w 100% skuteczne. Nikt przecież nie wejdzie nam do głowy i nie sprawdzi, czy naprawdę śpimy, a jeśli tak, to jak głęboko. Również Renew SleepClock błędów się nie ustrzega, a testowaliśmy urządzenie u różnych delikwentów przez kilka dni. Najczęściej pojawiającym się problemem było rozpoznawanie spokojnego, praktycznie nieruchomego leżenia jako snu. Urządzenie nie ma chyba żadnego mechanizmu korygującego odczyty, przez co zdarza się nierzadko, że raportuje 5 minut snu (najkrótsza jednostka czasu w statystykach) pomiędzy okresami dłuższej aktywności — choć użytkownik nie zasnął w ogóle. Gdy już uda się zasnąć, poziom głębokości snu wydaje się być bardzo niemiarodajny. Zdarza się, że w ciągu nocy urządzenie raportuje tylko 10 minut głębokiego snu. Innym razem jest to 2 godziny, co wydaje się być bliższe prawdzie.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Aplikacja prowadzi ciekawe statystyki, a nawet doradza co zrobić, by poprawić swoje wyniki i spać jeszcze bardziej efektywnie (wcale niekoniecznie dłużej). Zalecenia i ranking wyliczany jest na podstawie naszego wieku. Mówiąc obiektywnie jednak, nie należy rozpatrywać tego typu aplikacji czy urządzeń w kategoriach innych niż rozrywkowe gadżety. Ich skuteczność jest zbyt niska, aby można było wyciągać na podstawie zebranych statystyk jakieś konkretne wnioski. Renew SleepClock oferuje jeszcze kilka innych funkcji, na przykład odtwarzanie muzyki, która jest automatycznie wygaszana w miarę jak zasypiamy. Niemniej problemy z oceną, kiedy ten moment nastąpił, mogą skutecznie zniechęcić do stosowania tej funkcji...

Ceny urządzenia w Polsce zaczynają się od ok. 450 złotych — całkiem sporo jak na rozrywkowy gadżet. Jeśli ktoś chce tylko pobawić się w analizę własnego snu, taniej i prawdopodobnie równie skutecznie wyjdzie pobranie jednej z miliona aplikacji dostępnych w mobilnych sklepach. Są spore szanse, że nie starczy nam zapału na śledzenie tego przez dłużej niż tydzień. Poza tym, w przeciwieństwie do Renew SleepClock, podobne aplikacje dostępne są także dla posiadaczy smartfonów bez jabłka. Jeśli ktoś jednak ma dostatecznie dużo determinacji lub po prostu lubi technowinki, Renew SleepClock to zdecydowanie ciekawa propozycja.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)